Dzisiaj coś agresywnego, palę blanta wraz z kolegą
Wjadę dzisiaj na całego naszła mnie dziś wena Fredro
Rozpierdalam bit kolego lecę dzisiaj na całego
Już nie patrzę w tył pozerze, liczy się tylko, co będzie
To, co było mnie nie rusza gadaj sobie co tam zechcesz
Jebać polską politykę dalej żyjcie w błędzie
Łykam xana dla ochłody pisze to o drugiej w nocy
Mam kurierów od tych paczek i nie tylko od tych
Jeszcze zmienię polską scenę i nie wiem, czy to na lepsze
Wiem już jedno twoja suka chce mieć ze mną zdjęciе (haha)
Ja na n*** liczę pengę jak chcesz to się z nią podziеlę
Nie jem nic już od tygodnia wlewam w siebie, ile wlezie
Wbija suka taka ładna pyta z koleżanką o minetkę
Odpowiadam bardzo proszę potem chce ode mnie więcej (hehe)
Leży obok na kanapie, a ja mam z niej bekę
Leży obok na kanapie, a ja mam z niej bekę
Blackoutuje na każdej imprezie
Jakaś szmata pyta, ile łykam, odpowiadam, ile wlezie
Parę razy już myśleli, że mnie tu nie będzie
Jebać kurwy co wciąż kradną i to nie na pożywienie
Przeszłe sprawy to już za mną, drzwi zamykam sorry mamo
To nie Narnia to prawdziwe życie, suko
Jakaś laska pyta o te okulary, nie przeciwsłoneczne (oxy)
Daje suce, wraca spać, a ja chilluję pijąc samegame (henny)
Palę zwijam wciąż nawijam nie wiem już, gdzie jestem
Czas na sen jutro powtórka znów będzie ponętnie
Mam już dość, ale to życie nie jest wcale takie mętne