[Zwrotka 1]
Jak kraść to miliony, jak kochać to księżniczki
Zdrajcom kraść marzenia, złoto dla bliskich
Nie mów nic nikomu, obraz jak żywy
Miasto płacze deszczu łzami, pokój dla prawdziwych
Kłopotami hartowana, wymarzona lepsza przyszłość
Będę bogaty, albo umrę, lub mnie zamkną
Na bank chcą po kosztach i jeszcze, że odda
Życie ponad stam, wóda, skun i trąba
Zaufaj dobrym radom, styl prost z bloków
Do trzech razy sztuka nawet jak za pierwszym muka
Przenika przez bramy, mury, kraty, kłódki
Kraina cienia bloków, pozdrówki z miejskiej dżungli
Łatwiej jest we dwójkę i nie chodzi mi o bójkę
Trawą palę stresy, muszę kupić i to hurtem
To jest tędy pod górkę, chodź złapmy oddech
To nie moje paranoje, przyjdź, sprawdź na ośkę
[Refren]
Wow, dalej piszę i nagrywam
Wow, to ulica się odzywa
Wow, możesz spotkać w każdym mieście
Wow, na żywo jestem wszędzie
Wow, dalej piszę i nagrywam
Wow, to ulica się odzywa
Wow, możesz spotkać w każdym mieście
Wow, na żywo jestem wszędziе
[Zwrotka 2]
Tych parę słów, jak mogłeś zapomnieć
Pozwól skrzydła otworzyć, uwolnij mnie i chodź tеż
Przed blokiem łypią z okien jak palą konopie
To po prostu ja, możesz spotkać mnie przed blokiem
Złodziejsko dilerski rap, pokonuję schody
Tuptuś inaczej Wojtek też chce zarobić
Bolało, jeszcze czuję, w sumie nie żałuję
Przez to jestem jaki jestem, tej szansy nie zmarnuję
Jak mówiłem tak zrobiłem, uliczne opowieści
Możesz ważyć dwieście kilo, nic nie zrobisz, bo ich pięciu
Gdzie sens jest, tu pukam, tu otworzę, tu przylukam
Na pół pęka sztuka, z fartem przylukać
Z błędów nauka, jak lew Serengeti
Bronię swego miejsca, raj zbuduję dla mych dzieci
Nie boisz się zarobić, a jak
Jak wjeżdżasz to gdzie lubię, dalej trzymam tego zdania
[Refren]
Wow, dalej piszę i nagrywam
Wow, to ulica się odzywa
Wow, możesz spotkać w każdym mieście
Wow, na żywo jestem wszędzie
Wow, dalej piszę i nagrywam
Wow, to ulica się odzywa
Wow, możesz spotkać w każdym mieście
Wow, na żywo jestem wszędzie