Kobik
Którędy wychodzi się na ludzi?
[Zwrotka 1: Feno]
Jestem winny bycia sobą, myślisz analogowo
Bo chodzisz na łatwiznę, zamiast kurwa ruszyć głową
Nie wierzą mi na słowo, bo byłem złą osobą
Bo brałem to i owo, później rzygałem na kojo
Wracasz do punktu wyjścia jak jojo
A przecież prawda tu stoi przed tobą
A jak ludzie cię zawodzą, to warto mieć blisko tych, którzy za tobą stoją
Ja pojąć nie mogę tych co patrzą mi na ręce
Jakby swoje mieli obcięte
Mają nosa i setkę, w nosie miejsce na kreskę
A dobę zaczynają koło dwudziestej pierwszej, ej ej
Zapytasz, czemu czuję się lepszy?
Skoro ciągle brakuje mi pengi
Skoro obchodzą mnie tylko dźwięki
Ale nie oceniam innych za to, że popełnią błędy

[Przejście]
Nie wiem, którędy wychodzi się na ludzi
Wiem, którędy się idzie po marzenia
Szarpię nerwy i szarpię za struny
I kruszę te mury, których zburzyć się nie da
Nie wiem, którędy wychodzi się na ludzi
Wiem, którędy się idzie po marzenia
Szarpię nerwy i szarpię za struny
I kruszę te mury, których zburzyć się nie da
[Zwrotka 2: Feno]
Wymarzenie wymuszone wyobrażenie o tobie
Wymyślone na potrzebę otwierania rano powiek
Wybawiłem się na tyle, że kleiłem piony z Bogiem
I mieszałem wiele w sobie, żeby zobaczyć czy mogę, co?
(pew! pew! pew!)
A mogę, jak najbardziej
Byle teraz, bo się minąłem z zegarkiem
Chyba przez to pominąłem edukację
Bo życie przeżywam hibernacją, ej
Starfighter, przeładowuję blaster
Jak miałeś się za gwiazdę, upewnię się, że spadniesz
Może przez to w końcu zbudujesz charakter
Który nie upadnie, kiedy ktoś tu kiwa palcem
Czemu tyle ludzi mnie częstuje zaufaniem?
Jak mi mówisz, że mam...
Ćśś, nawet z tobą nie gadałem
I tak ledwo cię poznaję, szybko zapominam twarze
Coś w ogóle nie kojarzę, możesz powtórzyć pytanie?

[Zwrotka 3: Kobik]
KOB, Feno, yo, BOR (BOR)
Bycia sobą, tylko tego jestem winny tu
Bywam niekompatybilny i chuj, ta
Chociaż dobrze wychowany, bo rodzice dbali
Żebym nie skończył jak przegrani z obok bramy
Ale nie wycieram sobie nimi mordy
Jestem nikim, żebym mógł ich osądzić
Mam swoje życie no i swoje poglądy
Na co mordo chcesz drążyć, jak korniki, he?
W rapie six feet deep, jak grave diggers
I tak kurwa nie kumają o czym ja nawijam
Znów odpalam spliff, jak mój ziom Lipa
A reklama na YouTube sprawia, że chce mi się rzygać
Każdy tutaj chce na ludzi wyjść
Zanim zapali się lampka z napisem "exit"
Każdy chce, ale nie wie, które wybrać drzwi (które?)
Problemy egzystencji, Kobik
[Outro: Feno]
Pew! Pew! Pew!
Ey!