[Zwrotka 1]
Miasto nie zasypia wiele wiedzą kamienice
Rozpoczynają ten kolejny sezon baletnice
W biustonoszu wata nakarmione mefedronem
Widzę to z lotu ptaka poranione lecę dronem
Co mi pozostało ze sobą biorę pióro
Co Tobie pozostało żebyś na głowę nie runął?
Ja nie nie wiem, czemu ludzie są tacy wściekli
To te wieki temu po te pokusy pobiegli
Kryminalni węszą na rejonie podaj dalej frisbee
Zgred robi małolatę trzęsą się tej małej cycki
Wpadnie jej parę groszy dziewczyna ta miała brata
Pustostan go pochłonął reszta nadal jara cracka
Co mi pozostało ze sobą biorę pióro
Co Tobie pozostało żebyś na głowę nie runął?
Ja nie nie wiem, czemu ludzie są tacy wściekli
To te wieki temu po te pokusy pobiegli
[Refren]
Lecę lecę lecę ponad miastem
Symbioza pokazana jak na dłoni
I nie wiem i nie wiem i nie wiem, czemu pasterz
Nam pozostawił to miejsce w agonii
Lecę lecę lecę ponad miastem
Symbioza pokazana jak na dłoni
I nie wiem i nie wiem i nie wiem, czemu pasterz
Nam pozostawił to miejsce w agonii
[Zwrotka 2]
Późnym krokiem lecę sobie zęby szczerzy zwykły plastik
Obok przechodzi zombie ten był chyba sztywny dwa dni
Da da daj mi doktorze proszę zapisz Clonazepam
Ścieki wypływają grubo znieczulony to zaleta
Co mi pozostało ze sobą biorę pióro
Co Tobie pozostało żebyś na głowę nie runął?
Ja nie nie wiem, czemu ludzie są tacy wściekli
To te wieki temu po te pokusy pobiegli
Reklamy ludziom niestety robią to pranie mózgu
Widzę zarabianie sosu zachlewanie w bramie smutków
Dziewczyny z dobrych domów wyuzdane panie w łóżku
Robią to zawodowo maszynowe ssanie fiutów
Co mi pozostało ze sobą biorę pióro
Co Tobie pozostało żebyś na głowę nie runął?
Ja nie nie wiem, czemu ludzie są tacy wściekli
To te wieki temu po te pokusy pobiegli
[Refren]
Lecę lecę lecę ponad miastem
Symbioza pokazana jak na dłoni
I nie wiem i nie wiem i nie wiem, czemu pasterz
Nam pozostawił to miejsce w agonii
Lecę lecę lecę ponad miastem
Symbioza pokazana jak na dłoni
I nie wiem i nie wiem i nie wiem, czemu pasterz
Nam pozostawił to miejsce w agonii
[Zwrotka 3]
Wszyscy pędzą ludzie roboty to fabryka maszyn
Wisty cierpią jedyne te drzwi tobie zamyka klawisz
Prowadzi ludzi do nieba światło czerwone w oknie
Tam przywitają ciebie aniołki zmielone w topless
Co mi pozostało ze sobą biorę pióro
Co Tobie pozostało żebyś na głowę nie runął?
Ja nie nie wiem, czemu ludzie są tacy wściekli
To te wieki temu po te pokusy pobiegli
Dziwki ćpuny biedni bogaci to rzeczywistość
Frajerzy samobójcy zwyrodniałe krzewy istot
Które nie miały prawa do życia to wiemy dobrze?
Żyjemy tu na dole tu na dole w jednym kotle
Co mi pozostało ze sobą biorę pióro
Co Tobie pozostało żebyś na głowę nie runął?
Ja nie nie wiem, czemu ludzie są tacy wściekli
To te wieki temu po te pokusy pobiegli
[Refren]
Lecę lecę lecę ponad miastem
Symbioza pokazana jak na dłoni
I nie wiem i nie wiem i nie wiem, czemu pasterz
Nam pozostawił to miejsce w agonii
Lecę lecę lecę ponad miastem
Symbioza pokazana jak na dłoni
I nie wiem i nie wiem i nie wiem, czemu pasterz
Nam pozostawił to miejsce w agonii
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]