Slums Attack
Dziewczyna na sezon

[Zwrotka 1: Peja]
Po dzień dziś żałuje że zobaczyłem cię
Lecz jak głupi palant odważyłem się
Zapytać cię o to no i o tamto
Do końca nie wiedziałem czy w ogóle warto
Chciałem mieć dziewczynę na jeden sezon
Bawić się nią rozmawiać i śmiać
Kochać się z nią po zachodzie słońca
Chciałbym o ja chciałbym żeby było tak bez końca
Pełnia szczęścia jak powiadają inni
Lecz niektórzy mówili, że byliśmy dziecinni
Wspólne spacery kino i plaża
Wszystko to było jak jedna wielka gra
Ledwo ją poznałem już od razu zrozumiałem
Że to długo nie po trwa
Nasze charaktery i twój temperament
Mogliśmy wznieść się na wysoki firmament
Lecz wakacje dobiegły końca
Zmieniłaś szkołę otoczenie i życie
Nie mogłem pojąć co się z nami stało
Co to za zmiana o coś i zaciętość
Cały nasz ten związek walił się na głowę
Zbudowany zamek obraca się w pożogę
A przecież mogliśmy dalej żyć bez końca
Wszystko to przedsmak, że zimą mało słońca
[Refren: Peja & Iceman]
Gdybyś tylko mogła, gdybyś tylko chciała
Znów ja zaznałbym smaku twego ciała
Gdybyś tylko mogła, gdybyś tylko chciała
Znów ja zaznałbym smaku twego ciała

[Most: Peja]
Możemy stworzyć razem wiele rzeczy
Kto się odważy, kto stara się zaprzeczyć

[Zwrotka 2: Peja]
Czy byłoby tak dobrze jak latem? Posłuchaj
Lecz ona tylko powiedziała do mnie
Co ty sobie, kurwa, wyobrażasz o mnie?
Twoje wczasy się skończyły i wszyscy o tym wiedzą
Nawet ja - dziewczyna na sezon

[Refren: Peja & Iceman]
Gdybyś tylko mogła, gdybyś tylko chciała
Znów ja zaznałbym smaku twego ciała
Gdybyś tylko mogła, gdybyś tylko chciała
Znów ja zaznałbym smaku twego ciała
Gdybyś tylko mogła, gdybyś tylko chciała
Znów ja zaznałbym smaku twego ciała