[Intro]
GCBW, Be-be-bang, Be-be-bang
Sheesh
[Zwrotka 1]
Burberry, blackberry
Serwuje żarcie tu catering
Wszędzie te jebane kamery
Spalony jestem jak kanary
Khaliss dans la valise, karty startery
[?]
Ándale, ándale
Kapie mi pieniądz, ja siedzę i palę
Podaję dalej
Mimo, że dzisiaj mam wypchany talerz
Ciągle głodny jakbym był narkomanem
Wszyscy się patrzą jak tworzę tę fale
Ándale, ándale
Idę do studio jak idziesz na balet
W każdym wypadku zbieram co wydałeś
Jestem w iPhonach jak iOS
Nie słucham rapu, bo słucham jazz
Nie mam snapchata i nie mam Face
No-no Face, No Case
Padają kule jak pada deszcz
Pada fortuna jak pada śnieg
Logo to prestiż kolejny rok
To GCBW Be-be-bang
[Zwrotka 2]
Nowa płyta, stary głód
Spłaciłem już każdy dług
Teraz dopiero będzie
Teraz dopiero będzie whoo
Dziś w apartamencie noc
Kiedyś spałem na bloku
Niech to poleci wszędzie
Niech to poleci wszędzie whoo
Czego ty chcesz (yeah)
Kolego to nie na tel (yeah, yeah)
Nie pada cash (yeah)
Chowaj się, bo pada deszcz (yeah, yeah)
Monnaie m'appelle tout le temps
A la recharche du biff woo
On est la faire du score
On as vides des teilles woo
Razi mnie światło, wokół wszędzie ten mrok
By stracić wszystko wystarczy jeden krok
Ta ulica wciąga duszę, kiedy zapada zmrok
Codziennie buch za buchem, kiedyś stracę ten wzrok (pow, pow, pow)
Razi mnie światło, wokół wszędzie ten mrok
By stracić wszystko wystarczy jeden krok
Ta ulica wciąga duszę, gdy zapada zmrok
Codziennie buch za buchem, kiedyś stracę ten wzrok