[Refren]
Chcę tej zajawy na tracku
Chcę tej zabawy dzieciaku
Chcę to ferrari w garażu
Chcę te dolary mieć w banku
Chcę tej sławy i pieniędzy
Grać te rapy dla tysięcy
Te stadiony, nie kafejki
W duże domy z kawalerki
[Zwrotka 1]
Wszystko postawie do pionu, byleby żyć na poziomie
Nie chcę tych butów z betonu, chce nowe kicksy na nodze
Nie chcę tej siksy na noce, piszę linijki na dworze
Chcę tylko ciszy gdy tworzę, wszystkie koszulki mieć w innym kolorze
Wszystkie te suki zgubiły obrożę, chcą mnie udusić gdy wyjdę na fote
Chcę tylko żeby ci wszyscy wrogowie, dziś zobaczyli jak w becie się toczę
Ile zrobiłem to chore, ile tu zrobię to spore
Miałem tu zostać doktorem, a zdałem maturę i żyję za swoje
Chcę mieć boisko za domem, swoje lotnisko i hotel
Ciuchy z tą ksywą na plecach, jak kiedyś ze swoim idolem
Menago pod telefonem, jak dają za mało to olej
Nie jestem już amatorem, w głowie mam olej więc idę po moje
[Refren]
Chcę tej zajawy na tracku
Chcę tej zabawy dzieciaku
Chcę to ferrari w garażu
Chcę te dolary mieć w banku
Chcę tej sławy i pieniędzy
Grać te rapy dla tysięcy
Te stadiony, nie kafejki
W duże domy z kawalerki
[Zwrotka 2]
Spośród tysięcy kobiet ja chcę tylko ciebie
I zawsze to powiem, gdy zwątpisz już we mnie
Miłość nie kosztuje, więc kupuje ci wiele
Bądź tylko cierpliwa i bądź przyjacielem
Za rapy wreszcie dostaje ten przelew
Zajawa i kasa nie wykluczą siebie
Chcę tego i tego, chcę tego i tego
A co sobie myślą o mnie to mnie jebie
Chcę na bilbordach się widzieć codziennie
Słyszeć się w klubach, w tych furach i wszędzie
Nie zastanawiać się nigdy co będzie
Bujać w tych chmurach i grać na weekendzie
Dla ziomów chce najlepiej
Nie stać już nigdy pod sklepem
Chcę tylko, chcę tylko lojalnych ludzi
Co za mną by skoczyli w ogień najpewniej
Robimy, robimy ogień na scenie, lejemy wodę w publikę
Chcę tylko tego być pewien, że wszystko na koniec rozliczę
Zajawa płonie na bicie, biegnę w maratonie na szczycie
Niech tylko, niech tylko zdrowie dopisze, kolegom, dziewczynie i mojej rodzinie
[Refren]
Chcę tej zajawy na tracku
Chcę tej zabawy dzieciaku
Chcę to ferrari w garażu
Chcę te dolary mieć w banku
Chcę tej sławy i pieniędzy
Grać te rapy dla tysięcy
Te stadiony, nie kafejki
W duże domy z kawalerki