[Zwrotka 1: KęKę]
To nie Warszawa, chociaż Polska centralna i płynie tutaj czas trochę wolniej, może
Ona zawsze chciała do światła, bo czuła się w nim tak swobodnie, dobrze
Małe miasto ją męczy i dusi, duże miasto ją nęci i kusi
Jest samotna, dlatego ciągle pędzi do ludzi to ją kręci jak Fendi i Gucci
Ona jeszcze nie wie, lecz wkrótce się dowie
Że zmienić coś w sobie, to nie jest takie proste, co ty
Nie pomoże w tym adres przy metrze
Ani chłopiec miejscowy, ani iPhone nowy
Wieczorami w koszykach wrzuca zdjęcie
I pisze koleżance, weź przyjedź
Tu jest świetnie i kocham to życie
Ale sama nie wierzy w co pisze
[Refren: Jonatan]
Nowy styl, nowy design, ale ty w sercu masz ten sam cierń
Nie tak łatwo opisać czemu mimo zmian ciągle jest ci źle
Nowy styl, nowy design, ale ty w sercu masz ten sam cierń
Nie tak łatwo opisać czemu mimo zmian ciągle jest ci źle
[Zwrotka 2: KęKę]
Nie pomoże tu tłoczna Warszawa jak samotność czuje się w środku
Nie pomoże też w tym adresie kolejny awans i tak dalej czuje się gorszą
Miłość od kogoś nie sprawi, że czuje się piękna jak sprawi to tylko na chwilę
Musisz znaleźć to wszystko gdzieś w sobie, bo co jeśli miłość przeminie?
Dlatego takie ważne, by wyrwać te ciernie ranią nam serce i siedzą nam w duszach
Jak to zrobić? Jak tylko się dowiem to powiem, bo nadal sam szukam
[Refren: Jonatan]
Nowy styl, nowy design, ale ty w sercu masz ten sam cierń
Nie tak łatwo opisać czemu mimo zmian ciągle jest ci źle
Nowy styl, nowy design, ale ty w sercu masz ten sam cierń
Nie tak łatwo opisać czemu mimo zmian ciągle jest ci źle
[Przejście: Jonatan]
Nowy rok, nowe plany, ciągle zmiany, nie wiesz czemu jest ci źle
Znowu nowy on, nowe dramy, gonisz gwiazdy, nie wiesz czemu jest ci źle
[Refren: Jonatan]
Nowy styl, nowy design, ale ty w sercu masz ten sam cierń
Nie tak łatwo opisać czemu mimo zmian ciągle jest ci źle
Nowy styl, nowy design, ale ty w sercu masz ten sam cierń
Nie tak łatwo opisać czemu mimo zmian ciągle jest ci źle