Gruby Mielzky
Za
[Zwrotka 1]
W życiu nieraz lądowałem na deskach
I nie myślałem gdzie popełniłem błąd
Tak wiele razy prosiłaś żebym przestał
A coś w mojej głowie zakłócało twój głos
Zwiedziłem Polskę, mimo ze nie gram hitów
Ktoś mi zaufał nie znając moich win
I pomyślałem ze jestem krok od szczytu
Gdy nie było zachwytów niezmiennie byłaś ty
Niejednokrotnie niszczyłem zaufanie
Bo w moim sercu przez lata mieszkał żal
A świat wokół mnie przez denka szklanek
Mówił, ze koniec końców zostanę z tym sam
Nieraz mi przyszło uderzać głową w ścianę
Wiele przeprowadzek i zbędnych słów
Ciężko uwierzyć w dobro, które dostałeś
Gdy czujesz, że zasługujesz tylko na ból

[Refren]
Za każdą z łez i każdy gniew
Za to co przed i to co dziś
Za szczery śmiech i głębszy wdech
Za każdy zmierzch i każdy świt
Za to co mam i to co chce
Za czuły szept i głośny krzyk
Za ciepły dzień i chłodny śnieg
Za serce, które nauczyłaś bić
[Zwrotka 2]
W życiu nieraz okłamałem sam siebie
Chciałem tłumaczyć kolejną z swoich wad
Robiłem wiele rzeczy goniąc za chlebem
I świat ze szklanki sprawdził się, byłem sam
Czułem ze właśnie to musi być mi dane
Tak cię nie zranię i pozwolę tobie odejść
Za wszystko zasłużyłem tylko na karę
A hip hop podeptałem na swojej drodze
Niejednokrotnie traciłem rozeznanie
Dałaś możliwość by poukładać los
Jeżeli schrzanię to celuj prosto w banie
Bo pamięć o tych błędach przeszywa mnie na wskroś
Nigdy nie skończę jak ten co mnie tym zatruł
Nie będę stał już patrząc jak płonie świat
Z twarzą do wiatru, pójdę z tobą ku światłu
Dziękować ze dostałem wszystko co mam

[Refren]
Za każdą z łez i każdy gniew
Za to co przed i to co dziś
Za szczery śmiech i głębszy wdech
Za każdy zmierzch i każdy świt
Za to co mam i to co chce
Za czuły szept i głośny krzyk
Za ciepły dzień i chłodny śnieg
Za serce, które nauczyłaś bić