Onar:
Fatum działa
Wszystko jedno czy osoba tego chciała
Skala oddziaływania często jest nie mała
Dała do myślenia nowa opcja
Rusz się z miejsca albo w nim pozostań
Ostra z zaskoczeniem konfrontacja
Po co pieprzyć? Po co życia idealizacja?
Moja racja w moim słowie, w moim rapie, w mojej mowie
Zaraz powiem, że fatum dyktuje wszystko w życiu
Nawet rodzaj mego rapu, że fatum jest odpowiedzialne za porażki i zwycięstwa
Różni ludzie mają różne miejsca
Nie mów: "Przestań"
Nie zatykaj uszu watą
Nikt nie myśli o tym
Mimo, że wszyscy się codziennie na to gapią sami się łapią
Na oszukiwaniu samych siebie samych
Dzisiaj jesteśmy szczęśliwi jutro szczęścia już nie mamy
To gra w która gramy
Efekt? Zwycięzcy lub przegrani. Co mnie czeka co los da mi?
Refref
Fatum, chcesz to się ratuj chłopaku to i tak nic nie pomoże będzie lepiej albo będzie gorzej jak w horrorze lub w komedii wobec fatum jesteśmy bierni
Pezet:
Nie jestem złym człowiekiem
Dałbym sobie za to uciąć rękę
Co jest moim lekiem? Co jest dla mnie piękne?
Nie wiem, co jest moim szczęściem dziś
Bo im jest jego więcej tym tracę je prędzej i nie mam nic
Myślałem, że jestem autorytetem dla niektórych
Mówili tak gdy stałem u góry
Jak postąpić? Oko za oko?
Na pewno tak nie będzie spoko, po co?
Skoro przeznaczenia karty znowu nas zaskoczą
Dziś się poświęcę, a jutro znów okaże się, że nie chcesz
Cały czas jestem. Duma czy Serce?
Ja umiem wybrać, wiesz? Ty pewnie też
Lecz dziś tego nie widać jeśli chcesz
Lecz ufam Bogu, że jeśli jest to gdy to pęknie
Wrócę tu znowu i razem zejdziemy z tych schodów RAZEM
A przeznaczenie pomiesza nam szyki
Lecz gdybym wiedział czego pragniesz naprawdę
To byłbym inny
Bolały nas czyny, bolały słowa, wiem
Lecz nie będę żałował jeśli ktoś nie chce żałować
Nie jestem ślepy, nie chce starać się bez potrzeby
Tylko raz w życiu wybacza się takie rzeczy
Doceń to proszę jeśli ci zależy 100%
Bo człowiek wie czego chce, wie na co ma ochotę
Ref
Fatum, chcesz to się ratuj chłopaku to i tak nic nie pomoże będzie lepiej albo będzie gorzej jak w horrorze lub w komedii wobec fatum jesteśmy bierni
Małolat:
Już nie patrze tak bardzo beztrosko
Podwórko już nie jest moją radością jak kiedyś
To co jest moja otoczką próbuję zmienić
Otwórzmy na świat okno wspólnie
Bo właśnie tam jesteśmy przeznaczeni
Bo co raz trudniej nam tu
Niech nie zabiera nam korzeni fatum
Chce poczuć ulgę
Bo potrzebuje czasu póki dobra drogą pójdę
Znowu smutek mnie ogarnia bo będę trupem jeśli z fatum w chuja zagram
Deus:
Fatum z życiem nigdy nie będziesz miał patu
Przeznaczenie, oka mgnienie, śmierć nadchodzi i koniec tematu
Dla tak zwanych wariatów koniec cytatu
Szanuj swoje życie do końca bo podasz rękę katu
Spojrzyj teraz ku światłu, bo wszyscy na kształt emblematu
Różnie kują swe ścieżki nie według jednego schematu
Na zawsze ślepy los nie dostrzeże wszystkich karykatur
Z nim nie zawrzesz traktatu
Nie kupisz go za hajs jak coli z automatu
Nie łudź się bo szczęście rozwinie się szybko jak dym z batów
Nie wiwatuj on ma wszystkie karty i jedyny atut