[Zwrotka 1]
Co dla nas znaczy powstać z martwych
Odwaga jawi postać prawdy
Ilu myśli, że na życie od lat ma wpływ
A jak prosisz o ratunek, to chcą poznać stawki
No dobrze, to mi pokaż jak żyć
Po jaką nagrodę wiedzie droga na szczyt
Czy jesteś gotowy życie posłać na krzyż
Przecież nikt nie okradł jeszcze boga z łaski
Lęk, przerażenie, mierzę tętno
I kto się poświęci, żeby przeżyć piekło
Chciałbym wydarzeń móc zmienić tempo
Propaganda steruje tym, w co wierzy większość
[Refren]
Ponoć świat nie chce bohaterów
Ponoć świat nie chce już herosów
Ponoć świat ma dość autorytetów
A ja chcę być jak Pilecki - wierny sercu do grobu
Ponoć świat nie chce bohaterów
Ponoć świat nie chce już hеrosów
Ponoć świat ma dość autorytetów
A ja chcę być jak Pilecki – wierny
[Zwrotka 2]
Niе powiem ci nic
Nawet gdybyś rwał mi paznokcie
Nie powiem ci nic
O mych bliskich, rodzinie, dzieciach, braciach, bij mocniej
Nic ci nie powiem, ziemia chce mojej krwi
Nie znam żadnych nazwisk
Nie znam pseudonimów, miejsc i nazw ich
Kłódka na japę, kospira
Wal w potylicę, czas odsłoni fakty
Nie ma tej ziemi bez nas
Tych paru zasad, których trzymam się bez zmian
Nie licz na to, nie będę przed nikim klękać
Tu się nie nakarmisz, jak żywi cię klęska
Z góry ustalony wyrok może skazać mnie za wolność
Przeznaczenie lufą puka do drzwi
Nie będę błagać o litość
Skatowana twarz i honor
Los już nie raz mi powiedział – ziemia chce mojej krwi
Lęk, przerażenie, mierzę tętno
I kto się poświęci, żeby przeżyć piekło
Chciałbym wydarzeń móc zmienić tempo
Propaganda steruje tym, w co wierzy większość
[Refren]
Ponoć świat nie chce bohaterów
Ponoć świat nie chce już herosów
Ponoć świat ma dość autorytetów
A ja chcę być jak Pilecki – wierny sercu do grobu
Ponoć świat nie chce bohaterów
Ponoć świat nie chce już herosów
Ponoć świat ma dość autorytetów
A ja chcę być jak Pilecki – wierny
Co dla nas znaczy powstać z martwych
Odwaga jawi postać prawdy
Ilu myśli, że na życie od lat ma wpływ
A jak prosisz o ratunek, to chcą poznać stawki
No dobrze, to mi pokaż jak żyć
Po jaką nagrodę wiedzie droga na szczyt
Czy jesteś gotowy życie posłać na krzyż
Przecież nikt nie okradł jeszcze boga z łaski