O.S.T.R.
Raj Młodocianych Bogów
[Zwrotka 1]
Raj młodocianych bogów po obu stronach globu
Za dostępem kodu, na końcu schodów
Nie ma już wrogów, nie ma przyjaciół, nie ma perspektyw
Drzwi zalepione taśmą, w mieszkaniu detektyw
Zakrwawione palto plus tajemnica zemsty
Rzuć okiem na patrol, jak psy nie przestają węszyć
Wokół sami tutejsi, dzieci cywilizacji
Ze sztuką prowokacji, od Kościoła do mafii
Motywów milion, każdy ze swoją familią
Twardy niczym Eric Lindros
To naszej ery syndrom
Afery co niszczą tak, jak ta zbrodnia
Nie patrz na ludzi, bo to pieprzona widownia
Fakty trzeba dograć jak do skrzypiec basetle
Tak by brzmiała wedle, prawda robi za orkiestrę
Przemyślanych przestępstw
Dowodów brak, no to sposobów traf, co sprzyja czynom
Tylko jeden problem... nie wiadomo kto zginął...

[Refren]
Raj młodocianych bogów po obu stronach globu
Rozumu niedobór kluczem do sposobów
Masz kolejny sekret
Póki to co słyszysz jest tylko tekstem
[Zwrotka 2]
Miejsce zbrodni "4 na 2", ktoś o lokum zadbał
W rogu sandał, a w sandale kartka, a na kartce farba
Coś zapisane szyfrem - S 2 K 10 512, znikłem
Wiesz dlaczego prawda leży zawsze pomiędzy
Bo każdy popełnia błędy w walce o właściwy werdykt
Choć to niewyjaśniony termin, jak Secret Service
Skacze adrenaliny miernik, to raj dla pazernych
W to graj tym niepewnym w zeznaniach
Życie uczy tu tych w bramach
Bycie skutym, skróty w planach łączą się w dramat
Rozsiane po klanach, klatkach, blokach
Beton milczy świecąc oczami jak brokat
Poszukiwani - o nich lepiej nie mówmy
Los jest okrutny jak rodzice probówki
Spójrz jeszcze raz na miejsce, spójrz jeszcze raz na ciało
Spójrz jeszcze raz na całość i pomyśl co się tu stało
Kto zabił? Kto umarł? Jeden znak zapytania
Jakiś fakt z powiązania ofiary i drania
Los to pirania, zabija szybciej niż dym w płucach
O.S.T.R. na mike'u plus Emade na nutach

[Refren]
Raj młodocianych bogów po obu stronach globu
Rozumu niedobór kluczem do sposobów
Masz kolejny sekret
Póki to co słyszysz jest tylko tekstem