O.S.T.R.
Rap na zapalenie płuc
Zwrotka 1 O.S.T.R
Lubię (?) prostotę surową jak tuńczyk
Z paczki szlugów zrywam folię tektura będzie na ustnik choć nie palę, parzę kawę wybieram se jedną z gazet po tej samej stronie stołu łokieć opieram o krawędź
W kraju patostreamów spokój to ewenement
Tutaj nic nie jest normalne nawet prezydent jest memem
Andrzej przyznaj się że jarasz blablę
Tak się jąkasz w tej brukseli jakbyś kitrał w gaciach jambę
O czym to świadczy? myślę że to o nas
W końcu miałem wyjść na ludzi no a wyszedłem po browar
Kiedyś chciałem się powiesić a dziś wiszę ze dwa koła tutaj w żabce nieopodal bocian mnie poinformował paranoja
Poseł czy nie poseł wjeżdża wąsik z tym nazwiskiem konopie by mi same w rękach rosły
80 rocznik nie zważając na słowa ona chciała smoka z jajem więc włączyłem dragonballa
Refren, O.S.T.R
Ej, ej daj mi buch
Żebym mógł sobie robić rap na zapalenie płuc
Ej, ej daj mi buch
Żebym mógł sobie robić rap na zapalenie płuc
Ej, ej daj mi buch
Żebym mógł sobie robić rap na zapalenie płuc
Zwrotka 2, luck7
Nie kupuję gazet wirtualnie wkurwiam się na świat
Parzę kawę, słodzę ją od tych telewizyjnych kłamstw
Matematyk w rządzie nas podzielił a pomnożył hajs
Zbiera plony po tym jak tu zajebiście zasiał strach
Gdzie jest pilot? przydałby się tryb samolot
Jak nie znajdę tanich lotów zaraz zacznę latać z bronią
Nie no żart bo zaraz na twitterze cancel
Jakbym się tu wczuwał to bym na tym morzu zmartwień tonął
Wyciągają brudy szkoda ręki
Coś gadają o nas jebać tona bredni
Nie mam czasu na te pogawędki
Miałem wyjść na prostą ale ziomal skręcił
Rzuć mi boże koło ratunkowe
Z kilku rzeczy no to życzę sobie
Abym mógł dopisywać te zwroty
Wtedy kiedy nie dopisze zdrowie
Refren 3x
Zwrotka 3, Eliasz
Ustawiam pule chce bounty z nich
Poleje li-li-likier lizusom w pysk
Licząc te linie i bity niczym te limfocyty
Bo spada odporność na wysryw co serwują elity
Pan mi wybaczy za zły nawyk na wejściu
No ale wciąż mam trzy szanse niczym w jeden z dziesięciu
Temat siara, żaden killer z was a lala
Gospodarz w meczu szkic