Rest Dixon37
Jak się nie ma co się lubi
[Refren] (x2)
Jak sie nie ma co sie lubi to sie kradnie co?
Co popadnie to, to sie kradnie
Jak sie nie ma co sie lubi to sie robi albo
Dlugi pozjadają ciebie i tu skończysz marnie
[Zwrotka 1: TPS]
Byłeś sam i ukradłeś sam kilo ogarnąłeś podzieliłeś i rozdałeś
Czy zrobił to twój ziomek?
Jest duża różnica różnie brzmi ja i prawie
Inaczej wygląda to zza krat poza prawem
Towar teraz w sklepie idź kup nasze płyty
Krwiste grube szyty
Z braćmi profity
Na lodzie zostać z niczym
Nie widzi mi się nigdy
Ani że ktoś skrzywdzi
Mnie i moich bliskich
Jak nie ma czego lubie to od rana mnie już nie ma
Czasem co popadnie jak bida nie farcela
Ostatnia niedziela
I tak w kólko nie raz
Teraz jest okazja
Trzeba iść w deallegal
Co miesiąc coś spływa zarabiam jak lubie
Nie straciłem czynności odkąd byli na chałupie
Zawsze mogą przybić znowu coś się dzieje
Mogą tylko próbować w sądzie zabić mi nadzieję
[Zwrotka 2: Rest Dixon37]
Jak nie masz czegos a to lubisz no to rusz tą dupę
Przestań już narzekać bo to słabe jest i głupie
Chociaż sam nie raz tak mam że marudzę
Różne sny i wizje miałem jak to ludzie, próżne
Jak nie miałem to to brałem i kitrałem pod bluzę
Chuj nie zysk ale czułem ze tak chce i musze
Drobne fanty ale ile z tego było uciech
Ręce lepkie nogi szybkie kroki mialem długie
Bóg osądzi chociaż wierzę ze mam dobrą duszę
Wciąż się jednak czaję na tą grubą bańkę coupe
Uwierz mi ze problemy były tutaj różne
Jednak hajs i jego brak bo znow poszedł ciurkiem
Znów nie miałem a znów chciałem no żesz w kurwę
Tak grzeszylem grzesze dalej dzisiaj nic nie mówie
Farta życzę wszystkim wam by nie było pod górkę
DIX37 ZDR kręć na full tą nutę!
[Refren] (x2)
Jak sie nie ma co sie lubi to sie kradnie co?
Co popadnie to, to sie kradnie
Jak sie nie ma co sie lubi to sie robi albo
Dlugi pozjadają ciebie i tu skończysz marnie
[Zwrotka 3: Murzyn ZdR]
Wszędzie go pełno a nie ma go nigdy
Bo w tym szaleństwie dotkliwe krzywdy
Nigdy naiwny brak tego co się chciało
Jak sie niema co się lubi sępom zawsze mało
Odwaga ciekawość pędzi, pragnie niepoznanie
Tego się nie lęka zawiodło przewidywanie
Możesz być z kolei pewien własnego ciężaru
Żyj pozwól żyć zostało nas tylko paru
By me użyć doświadczenie, pozwól siebie użyć
My to my oni to oni z dłoni ci powróży
Co tyczy się jutra nie wiem czy jakieś będzie
Nie tracę nadzieji, wtykam nosa wszędzie
Padlinę zakopię otoczenia nie zatruję
Biere biere ręce kradnie kradnie liczy szuje
Umowa dżentelmeńska ZDR i ludzie prości
Obróć gwarancjie hajsu gwarant krwi i kości!
[Zwrotka 4: Saful Dixon37]
Gdy na starcie szans masz mniej pragniesz bardziej
Mieć więcej też chcę dzień w dzień
Oby z fartem łap okazję jak scarface
Pamiętaj też co jest w stanie dać ci cash
Czego żadej hajs nie daje
Zawsze wiem co jest ważne
Bezcenne jak blask we mgle
Jak wiatr w żagle
Czas pokaże prawdę mee
Ale światem kręci papier lucyfer
Co jest światłem a co tylko kusi cię
Jak lampa ćmę kant nafan wkręt
Czy to warte czy to tylko syren śpiew
Odkryj kartę i najwyższą stawkę zbierz
[Refren] (x2)
Jak sie nie ma co sie lubi to sie kradnie co?
Co popadnie to, to sie kradnie
Jak sie nie ma co sie lubi to sie robi albo
Dlugi pozjadają ciebie i tu skończysz marnie
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]