[Zwrotka 1: Quebonafide]
Mieliśmy kwit, ale w oczy nam huragany
Bez róży wiatrów ciężko byłoby się ruszyć z miejsca
Wychowywany w domu rozbitym jak fura Diany
Nauczyłem się tam, że synergia jest najważniejsza
Poglądem odchodzę od tego, co przechodziłem
Dla kontrastu sporo akcji na lewo w rynek
Przyzwyczaiłem się że będą co godzinę dzwonić
Że jak nie nawinę, no to ktoś tu ukradnie mi pomysł
Paru ludzi przez to nie ma, jest więcej przestrzeni
Nawet Archimedes wtedy by nas nie podzielił
Bujałem się wśród marzycieli; większość nadal ze mną
Każdy w trybie przelicz, każdy z gorszą miesięczną
On zawsze dobra mina do złej gry jak Joker
Albo każdy z tych bardziej socjalnych
To żadne sny z boiska, postałem z rok pod blokiem
Ale stworzyłem wizję po to by je urealnić
Nigdy żadnego ćpania tu, a jak Schizoidzi
Chcesz to płyń, dla mnie to trochę jak mania
Pewnie bym kochał to, gdybym tego nie nienawidził
Straciłem przez to ziomka; szkoda mi zdrowia i siana
Zimny Cristal w ciepłym domu, jutro to freestyle
Perły? - chyba odszukasz tylko na dnie!
Dzisiaj czuję się jak racjonalista
Mogący mieć wszystko, czego dusza zapragnie
[Refren: Justin Bieber]
Can't make up your mind, mind, mind, mind, mind
Please don't waste my time, time, time, time, time
I'm not tryin to rewind, wind, wind, wind, wind
I wish our hearts could come together as one
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Oohhhh
[Zwrotka 2: Quebonafide]
Mam całe życie spakowane w jeden plik
To ma drugi biegun, za trudny rebus jak śmiech przez łzy
Za dużo dobrych chęci, przez to przechodzę przez piekło
Wymażę z pamięci, jakbym walczył o rolę w “Memento”
To, gdzie jestem, nadal robi mi z głowy destroy
Jestem konfliktowy, jak się pogodzić z myślą?
Że najtrwalsze wspomnienie, wszystko, co spiszę
I tak zniknie z wizji jak teleturnieje z Ibiszem
Dla tego płynę pod prąd jak Gunjack
I będzie tak, póki nie wezmą mnie do unplugged
Życie jak żart, emocje są prawie martwe
Idąc w stronę morza, nadal czuję się jak Javier Bardem
Jestem na wpół niewidomy od dziecka
I tylko słucham, jak szklane domy tłuką się o twarde serca
Ślepo wierząc, że świat ma dla mnie barwę szczęścia
Ślepo wierząc?
Świat ma dla mnie barwę szczęścia
Mam grubszą rozkminę niż to, co nawinę
Wokół tyle zła, że nawet nie chce mi się moczyć tych soczewek w płynie
Skurwysynie, miałem je długo przed Hopsinem
Dziś noszę w sobie tylko winę, tylko winę
Którą zżera pustka, nie nabieram wody w usta
Jestem MC, akronimem od mea culpa
Nie zgadniesz… I będę się śmiał dopóki nie padnę
[Bridge: Quebonafide]
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina ta
[Refren: Justin Bieber]
Can't make up your mind, mind, mind, mind, mind
Please don't waste my time, time, time, time, time
I'm not tryin to rewind, wind, wind, wind, wind
I wish our hearts could come together as one
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Shawty is a eenie meenie miney mo lova
Oohhhh