[Zwrotka 1: Jędker]
Przedwczesny osąd to poważny błąd
Bogu dziękuje za mój własny pogląd
Czasem manewruje pod prąd i nie wiem, czy dotrę
Cudzym się nie sugeruję, swego zawsze poprę
Dzięki temu jakoś przez życie się przedzieram
Zdania co pięć minut nie zmieniam
Niech inni się mylą, ja nie oceniam przeciwnych
Naiwnych, niewinnych, bezlitosnych czasów powrót
Chcesz mieć coś od życia, a tu wszystko na odwrót
I tak najważniejszą ocenę wygłosi kiedyś Bóg
Za ten dług przyjdzie zapłacić najwyższą cenę
Wiadomo od wieków – są takie problemy, na które nie ma leku
Odbicie w witrynie nie będzie dla nich vademecum
Wszystko wychodzi w praktyce nie w teorii
Pamiętny koniec historii
Oceny prowadza do stworzenia ludzkich kategorii
Przydzielanych przez sąd, szkołę, szpital
NW (NW); kolejny gibon jak Biovital
Zrozumiałem wreszcie, naprawdę jest różnica
Ulica łączy tych, co mnie uczą
Nie mi to oceniać, niech inni kluczą
(Niech inni kluczą, niech inni kluczą)
[Przerwa: Sokół]
Po co? (Po co?)
[Zwrotka 2: Sokół]
To, co dla mnie najlepsze, dla kogoś oznacza klęskę
Kurewsko pochopne oceny są zbyt częste
Nie jestem mentorem, Sokół ZIP – za to ręczę
Od własnego myślenia nikogo nie wyręczę
Nie ślęczę jak kretyn nad dokumentami, fakturami
I znów mówię o ludziach, co stali się automatami
Wasze życie, nie mi to oceniać, sami ocenicie
Nie patrzę z góry, nie czuję się bardziej silny
Nie jestem naiwny i dziecinny – a jaki?
Nie mi to oceniać, niech to robią inni
Braki w wykształceniu nadrobię szybkością w kojarzeniu
Przyznaj, że jak rymuję, to przed oczami masz obrazy
Więc wyobraź sobie świat bez zarazy
Bez tandety, bez dziadostwa, bez urazy
Ta kwestia nie jest taka prosta
Bo bez zła dobro byłoby po prostu normalne
Nic specjalnego, co podnosi jego rangę i wagę
Po to masz nieszczęścia, plagę i inne kurestwa
Pytasz, jak myślę? Masz to w tekstach
I nie mi to oceniać, niech to robi cała reszta
Zresztą ja tylko przypominam samemu sobie i koleżkom
Że nie jest nam najbardziej ciężko
Masz coś z życia, to bierz to i nie oceniaj zbyt szybko
Bo możesz się pomylić lekko
[Interludium: Sokół]
Kurwa, super mędrcy, kurwa, oceniacze
Chcesz zrobić z siebie debila sam?
Po co? (Po co? Po co?)
Po co? Lubisz oceniać? Oceniaj sobie
Oceniaj sobie mnie, kurwa, oceniaj sobie innych
Jak jesteś taki kurwa mądry
Hm...
[Outro: Sokół & Jędker]
Widzisz świat, jakim jest, czy robisz sobie w głowie filmy –
Nie mi to oceniać, niech to robią inni
W niektórych sprawach nie będę nigdy obiektywny
Nie mi to oceniać, niech to robią inni
Wiem, wiem, przekaz zrozumieją prawilni
Wiem, nie nam to oceniać, niech to robią inni
Wiem, wiem, przekaz zrozumieją prawilni
Nie nam to oceniać, niech to robią inni
(Niech to robią inni, niech to robią inni)
Widzisz świat, jakim jest, czy robisz sobie w głowie filmy –
Nie mi to oceniać, niech to robią inni
W niektórych sprawach nie będę nigdy obiektywny
Nie mi to oceniać, niech to robią inni
Wiem, wiem, przekaz zrozumieją prawilni
Wiem, nie nam to oceniać, niech to robią inni
Wiem, wiem, przekaz zrozumieją prawilni
Nie nam to oceniać, niech to robią inni
(Niech to robią inni, niech to robią inni)
(Masz i pomyśl, masz i pomyśl)