Alan
Sentymentalnie
[Zwrotka 1]
Raz usiądę i napisze co mnie boli
Tak od serca nie przez narzucone molly
Goni życie, będę biegać z własnej woli
Jak ustane złapać wdech to już dawno mi spierdoli
Patrzą na mnie mogą nazwać paradoksem
Wychowany na zasadach nawet (bez kontaktu z ojcem)
Miałem doła i wiązałem koniec z końcem
Całe życie wale boki, a mówili będzie proste
Skończę na marmurze jak tata i mama
Czy zostanie po mnie ślad to jest tylko moja sprawa
Coś mnie gryzie, podaje jak franie piach
Boże zapal dla mnie światło nie widzę drogi na świat
Chcieli mieć Alana, jak widzieli zyski
Więc nie pytaj proszę czemu (jestem taki hermetyczny)
Jestem sobą miałem wzloty i upadki
Nadal czuję ciężki chłód od czoła, nie żywej matki
(od czoła, nie żywej matki, od czoła, nie żywej matki, sentymentalne)

[Refren]
To wszystko nic, musi wyjść, woah
Moja mama czeka na mnie, ja chcę zostać
Nie uciekam od bólu, muszę poczuć go, to fobia
Nie umiera we mnie nadzieja do końca
Mamy do celu wiele, nadal czuje zapach ojca (sentymentalne)
To wszystko nic, musi wyjść, woah
Moja mama czeka na mnie, ja chcę zostać
Nie uciekam od bólu, muszę poczuć go, to fobia
Nie umiera we mnie nadzieja do końca
Mamy do celu wiele, nadal czuje zapach ojca
[Zwrotka 2]
Nasze drogi się mijają to mnie bawi
Zawsze biorę drugi raz to samo co bardziej rani
Moje łzy wylewane, zamienię na złoto w szyje
I znów przedawkuje prochy, co wzmocni to mnie zabije
Pokaż mi jaki świat stanie się gdy już odejdę
Nie wiążą sentymenty, łączy bieda, jeden sen, ey
Mamy tyle w życiorysach zapisane
Jeśli bóg pisze testament jest pisany na kolanie
(Skończ to kurwa)

[Refren]
To wszystko nic, musi wyjść, woah
Moja mama czeka na mnie, ja chcę zostać
Nie uciekam od bólu, muszę poczuć go, to fobia
Nie umiera we mnie nadzieja do końca
Mamy do celu wiele, nadal czuje zapach ojca (sentymentalnie)
To wszystko nic, musi wyjść, woah
Moja mama czeka na mnie, ja chcę zostać
Nie uciekam od bólu, muszę poczuć go, to fobia
Nie umiera we mnie nadzieja do końca
Mamy do celu wiele, nadal czuje zapach ojca