[Zwrotka 1]
Jestem świeży jak pomidor, ale nie frajer jak masa
Masowo się wybiją, mają zaloty jak NASA
Uciekamy co noc, z parteru możemy skakać
Jeśli złapie nas police to przypał, będę spierdalać
Miasto nocą ciężki urok ma, potrafi łamać kości
Jak już walę chłopa w pizdę, to na pewno mi zazdrości
Nie okażę ci litości
Kiedyś kopali w pięciu teraz kopią się za toxic
Rzucą towar, potem grypsy ci za gieta
Mój pachnie jak benzyna, twój zaleci jak skarpeta
Mówią "Byku nie bądź kutas bo to bardzo dobra feta"
Jak Kubica wchodzi bokiem po barierach twoja szczęka
Jesteś tampon jak wymiękasz
Przelejesz tyle krwi, ile jesteś w stanie przelać
Jesteś chujowy jak WieśMac
Po Macu zawsze sraniе, a po tobie to migrenka
Się nie schylaj, lеci belka
Walisz towar jak kurwy ale one mogą przestać, ale one mogą przestać
Squaaaaad
[Refren]
Spada śnieg nie na beton, a na lustro
Polecisz bez hamulcy, jebać to co będzie jutro
Morze łez wylane na marne w bruk
Co nie podkusi do złego, podkusi do złego jutro
Palę jazz na dachu twojego bloku
Widoki wyjebane mamy, stare baby w szoku
Wszystko inne się wydaje z lotu ptaka
Mam gołębie serce, przez co mogę nasrać na pół świata
Spada śnieg nie na beton, a na lustro
Polecisz bez hamulcy, jebać to co będzie jutro
Morze łez wylane na marne w bruk
Co nie podkusi do złego, podkusi do złego jutro
Palę jazz na dachu twojego bloku
Widoki wyjebane mamy, stare baby w szoku
Wszystko inne się wydaje z lotu ptaka
Mam gołębie serce, przez co mogę nasrać na pół świata
[Zwrotka 2]
Zawsze miałem blizny
Miałem blizny, bo się biły o mnie pizdy
Szukam w sobie tego, czego one chciały
Na koncie minus pięćdziesiąt, przejebałem debet cały
Szybkie fury miałem 1.9, 150 koni
Rozjebałem się na drzewie, to z buta mnie nie dogonisz
Szukam pracy na etacie, z rapu raczej marnie żyje
Ledwie ukończyłem szkołę, liceum, jebać policję (jebać, jebać, jebać)
[Refren]
Spada śnieg nie na beton, a na lustro
Polecisz bez hamulcy, jebać to co będzie jutro
Morze łez wylane na marne w bruk
Co nie podkusi do złego, podkusi do złego jutro
Palę jazz na dachu twojego bloku
Widoki wyjebane mamy, stare baby w szoku
Wszystko inne się wydaje z lotu ptaka
Mam gołębie serce, przez co mogę nasrać na pół świata