[Zwrotka]
Znowu powoduję łzy, dziś na linii ja i ty (ja i ty)
Nie powinno mnie tu być, dziś pomiędzy (ja i ty)
Mam 21 lat i to chore, z diabłem deadline 19
Wtedy zginął stary Marcel, wtedy założyłem maskę
Bo już nie mogłem patrzeć jak wszyscy lubią mnie nagle
Codziennie tylko melanże, suki co niebyły ważne
Już po siódmej nad ranem, dzisiaj to mój pierwszy tekst
Będę pisać tak dopóki, przed majkiem nie zemdleje
Chciałem zapierdolić wiadro, ale nie wiem czy to taki dobry pomysł
Siedzę jednym tak zrobiony, że do wahań mam powody
Tak jak do nich, do tej pory nie zaufam, nie ma mowy
Tylko stwarzają pozory, ilе mogłem z nimi siedzieć, tеraz otworzyłem oczy
Muszę wziąć się do roboty, siedzę sam, nagrywam zwroty
Od północy (do północy)
Ale musisz mi powiedzieć, co jest ze mną, czaisz
Znów mam kłopoty, znowu będziemy mieli przejebane
Powinienem im pomóc, zamiast tego ciągle ranie
Nie powtórzę tego, co tam odjebałem

[Outro]
Znowu powoduję łzy, dziś na linii ja i ty (ja i ty)
Nie powinno mnie tu być