Antologia Polskiego Rapu
Chada - Czarne słońce
Jeśli masz kłopot z odnalezieniem drogi
Nie patrz już na znaki, wsłuchaj się w przestrogi
Ten świat wrogi niejeden umysł zniszczył
Jak szuja przechytrzył i padasz przegrany
Twój los nie jest znany, boś helu konsumentem
Niebawem Święto Zmarłych będzie twoim świętem
Wielu ludzi z talentem przepadło i nie wróci
Choć ta wiadomość smuci, niech cuci ludzi w cugu.To mógłby być kolejny, typowy dla czasów triumfu ulicznego rapu moralitet, podobna wielu innym przestroga, by nie ulegać pokusom materialnym i zgubnym nałogom takim jak „hel”
Czyli pustosząca wówczas osiedla heroina. Chada sam miał styczność – jak się z czasem okazało, nawet zbyt bliską – z szemranym towarzystwem, ale jego szorstkość maskowała
Wrażliwość, sprawiającą, że stać go było na zarapowanie utworu w sposób bardziej liryczny niż zakładała konwencja. „Czarne słońce” zaskakuje nie tylko bliższymi poezji niż językowi
Ulicy sformułowaniami, ale też ładnym, przejmującym refrenem. To „Czarne słońce unoszące się nad nami / nad domami naszych rodzin z zasadami / ciągle do przodu, a z tyłu gdzieś przegrani, ja idę w parze z marzeniami” staje się najmocniejszym punktem utworu odciąża go do spółki z zapętlonym przez DJ-a 600V jasno brzmiącym fragmentem partii gitary i melodyjną, zgrabnie wsamplowaną partią basu. Piosenka pochodzi ze składanki
„Hiphopowy raport z osiedla 2000”.