Olexesh
Zostało w nas
[Zwrotka 1: Paluch]
Start za małolata, grille, życie na dachach
Pierwsza obita macha, krew, pękała czacha
Ciosy jak z kałacha, najebana wataha
Wychylona flacha i smak pierwszego macha
Życiorysy cięte, sprawne do tasaka
Wyobraźnia płytka z Tupakiem na słuchawkach
My, to chłopaki z Chrobrego Bolesława
Każde bojo i podwórko to jest nasza chata
Urodzony w szóstce, skończyłem na dziesiątce
Nie myl tego z paragrafem, choć to wtedy było modne
Każdy problem był do rozwiązania
Pięści argumentem na obronę swego zdania
Oparte na zasadach znajomości były trwałe
Wiedziałeś czym się skończy najdrobniejszy wałek
Dbać o ksywę i mieć wybiórczą pamięć
To weszło w naszą krew i na zawsze tam zostanie

[Refren: Paluch]
To zostało w nas, jak w betonie odciśnięte ślady stóp
To zostało w nas, znikam stąd na jakiś czas i wracam znów

[Zwrotka 2: Olexesh]
Ich bring' es dir bei ein echter Mann zu sein
Komm raus aus deiner Villa, ich hab Yayos dabei, ja
Gestern warst du gut, heute bist du böse
Verarscht mal deine Frau [?]
...
Wir schnappen dein Motorrad
...
Denn in meinem Bezirk liegen Spritzen im Hofgang
Laufe zum Beat und ich hebe nicht ab
Atme zum Takt und zerlege den Bass
Mir egal was du machst, hab's vor dir getan
Sis Kat Bratan Notre dame
[?] am Ballermann, das halbe Gramm [?]
...
Trainingday, nimm dich mit auf einen Tag
Wir testen dein Genick, schleif' dich durch die halbe Nacht
Keine low-rider Bikes sondern Brücken und Pipes
Lasst uns [?], redet schon wenn die Sonne nicht mehr scheint

[Refren: Paluch]

[Zwrotka 3: Paluch]
Wjechał hip-hop, osiedla grały to
Illmatic, One love, ziom, L.A. i Nowy Jork
Styl mamy w genach, ziomek, rasowe pyry
Szybko powstawała scena, rapowały różne szpliny
Oryginalna gadka, królowie dyscypliny
Jak masz problem szczonie to lepiej hamuj giry
Działają rewiry od Piątkowa do Dębiny
Bez taniej szminy penery i liryczne karabiny
Jak dla Ciebie jestem dziwny to kula w łeb
Jak masz bejmy śmigasz bejcą a nie PST
Jak nie czaisz tej rozkminy zbieraj klamoty i leć
Wita Poznań - marka godna, a nie tani szmelc
Skąd pochodzisz nieistotne, pamiętaj skąd jesteś
Jak upadniesz na dno, tam będzie Twoje miejsce
Jedna krew, jedno miasto, jedno serce
To zostało w nas i na zawsze już w nas będzie

[Cuty: DJ Show]

[Refren: Paluch]