[Intro]
Co ja sądzę o dissie Wujka Samo Zło na Tedego?
Mordy, on nie umie rymować, kurwa, słyszeliście to?
To, kurwa człowieku, to w podstawówce, kurwa, dziecko lepiej rymuje
Nie kręci, ten no- nowy NWJ, nie kręci mnie w ogóle...
[Zwrotka 1]
Pisowskie kukły teraz maja ból dupny
Bo wjechał król, a ty leżysz u stóp mych
Cóż, zróbmy to jak chcesz
Ogólny trend, to beka z ciebie WSZ
I mogę być okrutny, bo może mi się wymsknąć
Jak powiem tobie wypier... nara, idź stąd
Osiągnąłeś już wszystko w rapie
Mmmm... nie osiągniesz już niczego ,Maciek
Nie jesteś graczem, jestеś pajacem zwykłym
I kiedy patrzę, to widok jest przykry
Bo widzę, żе nie pogodzisz się nigdy
Z tym, że VIVĘ Polskę dawno kurz przykrył
To troszkę wciąż na Tramwajowej Liście
Czyli wprost mówiąc jesteś w p... nigdzie
Miałem nie przeklinać, nie wiem, czy mi wyjdzie
Bo to diss, a ja mam ciebie, jak PiS gdzieś
To nie wpis gdzieś na X-ie
Rapowy beef jest, ziomy, a mikrofony to relikwie
Na Republikę wrzucony diss jest
Mój na TEDEWIZJĘ i nigdy stąd nie zniknie
Klik, klik jest u mnie klik, klik jest
Ty chlipiesz tam o ekipie coś
Git, git jest u mnie w ekipie
A ty, którą już zaliczyłeś ziom?
Wuja, wieczny poszukiwacz jazzu
Buja się, jak pierdolony rezus (o, Jezu!)
Miałem nie przeklinać, wybaczcie mi, sorka
Rap to jednak orka, jeden wielki workout
Z kim żeś się teraz zwąchał?
Na czyich lecisz gibonkach? Ej, jesteś jak stonka
Kogo obsępisz, to masz know-how
Którzy są następni, do których wciskasz nochal
Do kogo żeś się znów przyssał?
Gdzie teraz tutaj dukasz swój freestyle?
Gdzie teraz słychać twój wokal, czopie?
Bo w hip-hopie, to już każdy cię wygwizdał
Szybki mixdown i to wrzucam, bo to hip-hop
Ty żeś myślał trzy miesiące - jak na ciebie szybko
Mówiłem, że ci PiS dał to się wypierałeś
Teraz to mi wisi, a ty dziś im robisz deepthroat
Ogólnie lipton po maksie
Z tym, że dzisiaj nikt nie pyta: "co się stało z Maćkiem?"
Nie licz na lincz, nie licz na atrakcje
Po prostu dzisiaj każdy ciebie ma gdzieś
Stań w prawdzie - zobacz siebie w lustrze
Jesteś na out'cie, nie da się już ustrzec
Łak w rap grze, przegryw na co dzień
Robisz manewry na cienkim lodzie
Nie jesteś godzien, by o tobie nagrać
Jednak to robię, ej taka prawda
Ty jesteś cieciem, a ja dobry vibe mam
Musze to polecieć po ankiecie z live'a
To nie jest drive-by, jak już to drive-thru
Wjeżdżam i zgarniam pakiet lajków
Nie ogarniasz świata dookoła
Zobacz - ja to jednoosobowa armia
Ty to fajfus