Tede
Bujaj Hamak

[Zwrotka 1]
Pytają, kiedy Vox Veritatis? Mówię - wkrótce
I przy okazji to nie myl Vox z Luxem
Moi ludzie wyczuwają sukces
Po Ghostwriterze miałeś obdukcję
Szczerze sam znów chcę poczuć go
Zdejmuję oxy, widać z oczu to
Ile razy ziom na mnie tu zło szczuto?
Dzisiaj robię sobie z nich prosciutto
Bym uprościł to, przerabiam ich na hama
Nie wiesz o co kaman? Mm... no to drama
Rozkmiń to, jest jazda bez trzymania
Wjeżdża Jacula, a ty mi bujaj hamak

[Refren]
Bujaj, kaman, bujaj, kaman
Dawaj dla Tedunia ściana, ściana
To jest ten rap, co nie wie co to umiar
Gdybyś nie rozumiał... nana nana

[Zwrotka 2]
Bit prawilniak i od razu silna motywacja jest
Mówić ci o singlach? Po prostu posprawdzaj je
Zajawa nie stygła, wciąż gotowane w rondlu
Patrz stary lisie jak lśni się chrom tu
Bez wielkich fortun, ale pełnej piździe
I styl jest po dziś dzień, nie poszеdł se nigdzie
Ty kiśniesz na chaciе, ja cisnę na bike'u
I cisnę soczyste rapsy na mic'u
Od highlife'u z dala, z dala od lala
Od złych rzeczy z dala trzymać się staram
Pcham life, ustalam co będzie zaraz
Brak ci ogara, ziom nara
[Refren]
Bujaj, kaman, bujaj, kaman
Dawaj dla Tedunia ściana, ściana
To jest ten rap, co nie wie co to umiar
Gdybyś nie rozumiał... nana nana