​Gibbs
Hades
[Zwrotka 1: Oliver Olson]
Leżą mi Wasze afery jak na nogach dresy
Dawni znajomi wtedy, dzisiaj bolą ich sukcesy
Kiedyś byś odwiedził, wybacz, nie odbiorę
Kredyt zaufania nie zbudujesz telefonem
A co do reszty, to nie licz na cokolwiek
To dopiero początek, lecą punche jak na Gromdzie
Wypunktowałem progress, a ze mnie żaden bokser
A pokonałem gołdę, na szczęście tuż przed gongiem
Jestem bardziej fresh, niż Ty będziesz kiedykolwiek
Przekaż swojej hordzie, powiedz, że znów jestem w formie
No i tak, skumaj jak to kopie
Miałeś w sobie ogień, zgasł jak Fernando Torres
Możecie się srać i tak Wam nie odpowiem
Wielokrotne po połowie wnioskują odpowiedź
Był dobry moment, żeby podać sobie dłonie
Twój ziomek sprzedał Cię, jakby zeznawał w sądzie

[Cuty: DJ West]
To nie mój świat, świat się zmienił
Tego nie zmienisz
Patrzymy w przyszłość, robimy swoje
Kolejny raz szykuję zbroję
To nie mój świat, świat się zmienił
Tego nie zmienisz
Patrzymy w przyszłość, robimy swoje
Kolejny raz szykuję zbroję
[Zwrotka 2: Oliver Olson]
Chwile chłodne, gdy leżałem na SORze
Ty do mnie nie przyszedłeś, ale wyszło mi na dobre
Za ostatnie drobne nasze bawiłeś się dobrze
Dziś tworzę ikonę, a Ty zostałeś na lodzie
Braci się nie traci, ale to puste frazesy
Jak się traci, to nie braci, dawno nie jesteśmy dziećmi
Jak mnie wspomnisz, kto lepiej lepi wersy
Nic nigdy o nim, mitomanie kilku wersji
Tak bardzo chciałeś zemsty, tacy jak Ty old boy'e
Zapomniałeś o jednym - pozostaję Olsonem
Gramy w innej lidze, zapamiętaj ksywę
Bo tylko przyjaciele mówią na mnie Oliver
Nienienawidzę, kiedyś kupię sobie Starbucks
Ciągle niewyspany, nie śpi nigdy moja wiara
No i zobacz, czuje się jak nekromanta
Musiałem to odkopać, dla mnie nie żyjesz od dawna

[Cuty: DJ West]
To nie mój świat, świat się zmienił
Tego nie zmienisz
Patrzymy w przyszłość, robimy swoje
Kolejny raz szykuję zbroję
To nie mój świat, świat się zmienił
Tego nie zmienisz
Patrzymy w przyszłość, robimy swoje
Kolejny raz szykuję zbroję