[Zwrotka 1: Oliver Olson]
Siedem miesięcy nie pijam, zło płynie w żyłach, zimna Arktyka jak płynna morfina
Kiedy zasypiasz, obmyślam jak zatrzymać ciepło w Twoich źrenicach (co?)
Dzięki nim dźwigam talizman (ej), którym oddycham
Wybacz, prawda złudna jak miraż bywa, zanim zapytasz:
"Co znaczy być stabilnym jak krokwie?" Dwa razy przeanalizuj rany, zanim dotkniesz
Bo bywam naiwny, a to zdrowo nierozsądne, na czym polega fenomen? Kiedy widzę ścianę, biorę rozpęd (ej)
Co jest rozmowy przedmiotem? Nie wkładam do głowy, co piszą brukowce
To koniec, bo w dłonie wychwyciłem ogień, jak krążek, to spowiedź
Wygodnie nie robić nic, zdradliwe ciało pragnie, byś grał support
Obrazuje sny, przekraczaj granice, a życie wypłaci Ci zadość
Zagrają bis, skryte obietnice jak bardzo zalewa nasz rząd
W drodzе na szczyt ból niech będzie normalką, na wprost, na wskroś, jebać każdą
[Refren: Oliver Olson]
Każą wybrać mi tą tablеtkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom
Każą wybrać mi tą tabletkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom
[Zwrotka 2: Paluch]
Kusiły łatwe pieniądze i dragi, i to że to wszystko możemy naprawić
Na bani nam życie zostawiło lagi, dlatego na drugie mi mówcie "lunatyk"
Może to przez to, że żyję gdzieś pomiędzy snami i łowcy mnie tropią wciąż na tym Safari?
Za długo trwała już pora deszczowa, a muszę ognisko ocalić
Nie uciekałem, robiłem rozbieg, na to co trzeba nie ma tabletek
Chciałeś odpocząć, to najpierw pościel, nawet jak życie da materac z desek
Rozum za często się mylił (ej), serce mamrocze przez knebel (co?)
Chciałem odzyskać tą pewność, że można liczyć na Ciebie
Że mogę liczyć na siebie, w to nigdy nie wątpię (ziom), bo większość życia to problem (ta)
Bo większość życia samotnie, kluczowe decyzje sam muszę podnieść
Studio, muzyka i dom, i rodzina, fani, i ziomy to siła do życia
Droga do światła znajduje się w myślach, życie po zmroku zastawia nam sidła
[Przejście: Paluch]
To, gdzie byłem ma wpływ na mnie, choć zawsze płynę pod prąd (pod prąd)
Punkty życia mam na mapie - studio, rodzina, dom (rodzina, dom)
To, gdzie byłem ma wpływ na mnie, choć zawsze płynę pod prąd (pod prąd)
Punkty życia mam na mapie - studio, rodzina, dom (rodzina, dom)
[Refren: Oliver Olson]
Każą wybrać mi tą tabletkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom
Każą wybrać mi tą tabletkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom