​Gibbs
Puta madre
[Intro]
Co drugi fake przyjaciel z bloków, ttuo zwykła kurwa, Puta Madre
Jestem Pan Magister ulic, uczucia są tu chuja warte
Słuchaj, nie wiem jak tam u was wiem co tutaj, zjazd na parter
Zwykły Janusz sterczy w oknie, niespełniony Bonaparte

[Zwrotka 1]
Siekiera w klatce, siekiera w domu
Kiedyś tu więcej dymu, a nie mefedronu
Milfy look'ają na erę bad boy'ów
Masz PLNe jak złoto to ruchanie masz
Ale jak jesteś lokalny El Chapo
Uważaj jak rzucasz tematem, co ćpasz
Wyją kojoty po nocach na street'cie
Jak żyjesz, tu kurwa, tak masz
Nowy tatuaż nie sprawi, Cię OG
Dupy na chwilę mrugają, że Call Me
Dupy za money zjeżdżają te kolby
Kokoczi(?), comment pudrują dekolty
Ale Putasów, też widać u typów
I kurwa mać nie wiem czy jest ich więcej
Widzę tych domów powiatów
Latających z pełnym pampersem

[Refren]
Nie zaprzątaj sobie nigdy nimi głowy
Każdy z nich to tylko puta madre, hej puta madre
Każdy z was oddaje ziomków, albo dupy bez rozkminy
Zwykła Puta Madre (O ooo)
Nie zaprzątaj sobie nigdy nimi głowy
Każdy z nich to tylko puta madre, hej puta madre
Każdy z was oddaje ziomków, albo dupy bez rozkminy
Zwykła Puta Madre (O ooo)
[Zwrotka 2]
Ona się bawi dupami jak lego
Ona się bawi tylko do białego
Ona się bawi cycami jak jego
A dzisiaj jest sama Karma te quiero
Swój na swego trafi zawsze
Kosa w kamień w środku dnia
Nie dziś to wiesz mi kiedyś pewnie
Skumasz K-U-R-W-A
Praca czy tylko charakter to jedno
Ona też kocha i chce być królewną
Ona i on wyglądają jak jedność
Łączy ich głównie bezczelność
Ten duży chłopak kąpał się chyba w sterydach
Wielki obleśny Sabonis Arvydas
Jakbyś nie wiedział, że daje na psy
Nie chciałbyś pewnie na celi z nim kimać

[Refren]
Nie zaprzątaj sobie nigdy nimi głowy
Każdy z nich to tylko puta madre, hej puta madre
Każdy z was oddaje ziomków, albo dupy bez rozkminy
Zwykła Puta Madre (O ooo)
Nie zaprzątaj sobie nigdy nimi głowy
Każdy z nich to tylko puta madre, hej puta madre
Każdy z was oddaje ziomków, albo dupy bez rozkminy
Zwykła Puta Madre (O ooo)