Young Leosia
NIE OTWIERAJ DRZWI
[Refren: Young Leosia, Bambi]
Ale syf, my tu grzeczny balet a lamus wydzwonił psy
Wóda, bass i weed, wóda, bass i weed
Jebać ich
Bawimy się dalej, u nas każdy ziom jest G
Nie otwieraj
Nie-nie-nie otwieraj drzwi
[Zwrotka 1: Bambi]
Alkohol to wróg, więc leję go w mordę
Wchodzę na stół i rozkręcam ośkę
Pół litra na pół, jest zawsze dobre
Gdy jeden nie pije, drugi odwrotnie
Wódki i pacierza — nigdy nie odmawiam
Jelonek Bambi — Jäger nie baja
Przychodzi piątek, znowu rozpierdalam
Przychodzi piątek, znowu rozpierdalam
Dupki wbiły dziś na kwadrat, rozkręciły niezły shit
Każdy upalony trawą i oblany w Soplicy
Nie pamiętam co się działo, tylko jeden krótki pik — domofonu
Pik, ktoś zadzwonił na psy
[Refren: Young Leosia, Bambi]
Ale syf, my tu grzeczny balet a lamus wydzwonił psyWóda, bass i weed, wóda, bass i weed
Jebać ich
Bawimy się dalej, u nas każdy ziom jest G
Nie otwiеraj
Nie-nie-nie otwiеraj drzwi
[Zwrotka 2: Young Leosia]
Ijo, ijo, kto jest żmiją? kto poskarżył na nasz house?
Bi-biją żonę w domu, narzekając na hałas
Dokły frajer, taki sąsiad nie ma wstępu na melanż
I zamula dupę w domu, a nie psuje ludziom trap
Łap, kolejnego bucha, ta afera nas nie rusza
Coś wpisuję do arkusza, pierdolony animusza
Się nazywa Marek Susza, bo nie rucha już od jakichś stu lat — co za stulejarz
Kick, rozjebał chyba sufit, co za przypał, zrób im BLIK
Nikt chyba się nie łudzi — na naprawę starczy mi
Niech dziecko się nie budzi — załatwimy jakiś kwit
I tak nie otworzę drzwi, nie otworzę drzwi
[Refren: Young Leosia, Bambi]
Ale syf, my tu grzeczny balet a lamus wydzwonił psy
Wóda, bass i weed, wóda, bass i weed
Jebać ich
Bawimy się dalej, u nas każdy ziom jest G
Nie otwieraj
Nie-nie-nie otwieraj drzwi
Ale syf, my tu grzeczny balet a lamus wydzwonił psy
Wóda, bass i weed, wóda, bass i weed
Jebać ich
Bawimy się dalej, u nas każdy ziom jest G
Nie otwieraj
Nie-nie-nie otwieraj drzwi