Macias
WE MNIE WPATRZENI WSZYSCY
[Refren]
We mnie wpatrzeni wszyscy, kiedy idę ulicami
Kocham kiedy moje wokale odbijają się od membrany
Ja taki świeży jestem codziennie zmieniam zapachy
Chcą mi zaglądać do szafy, mam tam w kurwe sałaty
Kocham kiedy dźwięk roznosi się, ja sam i cztery ściany
Takie zwrotki to banał, jak już mówiłem to mój interes hajs stały
Masz może diamenty, mam je w Mash studiu
I tu specjalnie dla mnie tutaj przyjechały

[Zwrotka]
We mnie wpatrzeni wszyscy, kiedy idę ulicami
?? jest tak, a trzymam język za zębami
Wcześniej za pomoc głowę brali
Oczyszczam, za godzinę brak mi
Nowy jeans nie wyjechał, ze mną został, na jego miejsce trzy wleciały
Trzymali z suką każda ponad nimi, ale leszcz
Wlewam płyn do kubka co się świeci tak jak amentyst
Znów wypłacałem siano no i w wiurkach został tylko syf
Spokojnie z moją manią wydawania
Zrobię z nimi flip, zrobię z nimi flip, nimi flip
Lubię grzebać w furze, ale żaden ze mnie mechanik
Jak ruszam w miasto no to uwierz się nie liczy nic
Płytkie zyski to płytkie spojrzenie na ten świat
Czas popala do mnie a kamienie tańczą póki, ich nie ściągne
Siano od starych masz, a nauczać chcesz co to dorosłość
Schemat jest prosty im więcej papy, tym lepsze rzemiosło
Nie wyciągam dłoni, nie spuszczam liny po palonych mostach
Wiem jak się odnaleźć
Znam ?? przez dym
Czy wyjebał się, wyjawił z gry, gdzie oni zniknęli
Jeden projekt a taki młyn, jeden człowiek a taki styl. niby spoko ale gadka się nie klei
Chłopaki trochę spieli
[Refren]
We mnie wpatrzeni wszyscy, kiedy idę ulicami
Kocham kiedy moje wokale odbijają się od membrany Ja taki świeży jestem codziennie zmieniam
Zapachy
Chcą mi zaglądać do szafy, mam tam w kurwe sałaty Kocham kiedy dźwięk roznosi się, ja sam i cztery ściany
Takie zwrotki to banał, jak już mówiłem to mój interes hajs stały
Masz może diamenty, mam je w Mash studiu
I tu specjalnie dla mnie tutaj przyjechały