Macias
NPC
[producer tag] Hey bruno!

[Refren]
Chociaż nie jestem NPC
To oni patrzą jak na postać
Sobie śmigają za wysoko
A strzelają mi po kostkach
I już nie wiem co nawijam
To dla ciebie jest zagwozdka
Chcą kurwy dawać rady
Możesz co najwyżej possać
Nie wyczaiłeś podstaw
To odejdź albo zostań
Ja zaczynam się rozpędzać
To twoja ostatnia prosta
Mogę wyzywać każdego
To jak z karabinu chłosta
Nie zabiorą mi wolności
Mam w kutasie wasz lockdown

[Zwrotka 1]
Biorę wyrok na klatę
Za wszystko co odjebałem
Zamykam się na wariatki
Którym kiedyś się oddałem
Niech się ciągną jak makaron
Kiedy se zajadam ramen
Jak nie zrozumiałeś klaunie
Ja sam jestem swoim panem
Gadałem już dużo
I mnie wysłuchują miasta
Wyglądam jak bryła złota
I tak samo sianem szastam
Serio kurwa was obchodzi
Co jakich lamus namlaska
Jestem z ŁDZ, z łodzi
I z miejsca pozdrawiam szamz'a
A wszyscy koledzy twoi
Tańczą kurwa jak im zagram
Przewpaliłem tyle zioła
Chcę się z tego wykaraskać
Głupi lamus mnie kojarzy
Bo kurwa przesłuchał "NASCAR"
A jak będzie mi się chciało
Będę miał sukę z obrazka
Ani jeden ani drugi nie są dla mnie zagrożeniem
Niektóre kurwy to boli że już nie jestem podziemiem
[Refren]
Chociaż nie jestem NPC
To oni patrzą jak na postać
Sobie śmigają za wysoko
A strzelają mi po kostkach
I już nie wiem co nawijam
To dla ciebie jest zagwozdka
Chcą kurwy dawać rady
Możesz co najwyżej possać
Nie wyczaiłeś podstaw
To odejdź albo zostań
Ja zaczynam się rozpędzać
To twoja ostatnia prosta
Mogę wyzywać każdego
To jak z karabinu chłosta
Nie zabiorą mi wolności
Mam w kutasie wasz lockdown

[Zwrotka 2]
Moje ex tak, za mną tęsknią
Że chcą ruchać mi kolegów (ha, ha, ha)
Ja wiem wszystko i nie wypadam z obiegu
Umiem z tłumu się wyróżniać
No i nie przestrzegać reguł
(grr, pow) chuj w dupę wszystkim
Co nie wyszli z szeregu
Już mówiłem, jestem główny temat
Na ustach twojej gwiazdy
Nadal sikam na wasz mental
Bo brzmicie jak każdy
Taki z ciebie artysta
Nie wiesz gdzie się kończą takty
Jednym uchem wpuszczam
A drugim wypuszczam, co mówią błazny
Tyle klonów i NPC-ów, z twojej
Komputerowej kliki
Nie możemy się odezwać
To pogadajmy na migi
Jestem zakochany w sobie
I rucham złe nawyki
A ty zaprogramowany
Żeby podawać ręczniki
Znów ktoś do mnie dzwoni
Nie mam czasu, dzwoń do menadżera
Jakieś kurwy będą gadać
Że moje Ego wystrzela
A więc ja się czuję tak jakbym był synem lucyfera
Choćby stary nic nie mówił to ja bym mu coś powiedział
[Refren]
Chociaż nie jestem NPC
To oni patrzą jak na postać
Sobie śmigają za wysoko
A strzelają mi po kostkach
I już nie wiem co nawijam
To dla ciebie jest zagwozdka
Chcą kurwy dawać rady
Możesz co najwyżej possać
Nie wyczaiłeś podstaw
To odejdź albo zostań
Jak zaczynam sie rozpędzać
To twoja ostatnia prosta
Mogę wyzywać każdego
To jak z karabinu chłosta
Nie zabiorą mi wolności
Mam w kutasie wasz lockdown