[Intro: Kaz Bałagane]
Moje życie jak film...
[Refren x2: Kaz Bałagane]
Nie oglądam się za siebie, co u was - nie wiem
Nie miej do mnie żalu, życzę Tobie jak najlepiej
Ale niezbadane są wyroki boskie na tym świecie
Do usłyszenia w dwa zero jeden siedem
[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
To był sen zwykłego chłopaczyny z dzielni
Kiedy wszyscy głodni i pazerni
Nie mam dziś żałoby, ale zapierdalam w czerni
Czuję się wybranym, choć nie mam korony z cierni
To nie Fallout, choć każdego dnia czuję skażenie ziemi
Nie znam się na wzorach, a na chemii
Nie udzielam porad, bo uczą mnie powtórzone błędy
A Ty małolat powtarzaj moje wersy
[Refren x2: Kaz Bałagane]
Nie oglądam się za siebie, co u was - nie wiem
Nie miej do mnie żalu, życzę Tobie jak najlepiej
Ale niezbadane są wyroki boskie na tym świecie
Do usłyszenia w dwa zero jeden siedem
[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Wszędzie gdzie pójdę widzę te same sztuki
Taki mówił ktoś i Nate Dogg dogrywał hooki
Studio to mój dom, się nie wybieram do puchy
Nadzieja pierwsza umiera, ale tylko do ludzi
Trzymaj kciuki, bo trzymasz je za lidera
Dotychczasowy porządek - właśnie go zmieniam
Sinior Bałagani, wylądowałem w Bari
Twoja koszula stylowa tu jak Puma Ferrari
Nie mam czasu już przejmować się farmazonami
Dlatego Be do Gie się nie buja tu z raperami
Robimy nowy chleb z Olem
A wieczorem sobie zarzucę Orange Is The New Black
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]