Sentino
Co z nami będzie?
[Refren: Sylwia Grzeszczak]
Kiedy znajdziemy się na zakręcie
Co z nami będzie?
Świat rozpędzi się niebezpiecznie
Co z nami będzie?
Nawet jeśli życie dawno zna odpowiedź
Może lepiej, gdy nam teraz nic nie powie

[Zwrotka 1: Sentino]
Wracam na ring jak stary Ali, nie robię niczego już charytatywnie
Palę CBD, w dresach Paris, bo wszystkie ich zjebane akcje są krzywe
Kontrolując emocje mam dystans do ludzi i gubię empatię
To nie ten czas na długie rozmowy i dłuższe relacje
Chcę tylko długie cyferki na kontach
S Klasę w longu, nie chcę się wtrącać
Laska na kolacji, gada o kaloriach, a w łóżku mnie zjada tak jak kalafiora
Jebać afеrę, jestem już w lepszеj pozycji, dlatego nie kręcą ich formy rozrywki
Biorę dla siebie w Sheratonie trzy sweety pijąc Yamazaki nie chodzę na VIPy

[Bridge: Sentino]
Świat się nie kończy, aż skończy się
I dlatego robię to co chcę
Bo moim panem żaden człowiek jest
Idę z Bogiem w sercu, lecz nie modlę się

[Refren: Sentino]
Ten świat jest zjebany, wszędzie jest wojna
Patrzę na siebie, nie chodzę po bokach
Droga jest prosta, muszę na szczyt, już byłem tam raz, a zgniło mi serce
Nie mów mi nigdy, że kochasz mnie za mój charakter i miłość jest wszędzie
Ten świat jest zjebany, wszędzie jest wojna
Patrzę na siebie, nie chodzę po bokach
Droga jest prosta, muszę na szczyt, już byłem tam raz, a zgniło mi serce
Nie mów mi nigdy, że kochasz mnie za mój charakter i miłość jest wszędzie
[Zwrotka 2: Trueman]
Mówiłem ci: "będę miał Louis V", do tego szafę z Vitkaca
Głowa wyprana od uczuć, z dziecka wyszedł psychopata
Po paru latach wiem, jaka tu miłość, liczy się kasa
Za każdym sukcesem stoi jakaś kurwa co kiedyś niedowierzała
Kiedy znajdziemy się na zakręcie, będę w Rolexie, a ty w szoku
Mieszkam w wieżowcu w apartamencie, czterdziestu pięter nie ma w roku
Co z nami będzie? Nawet na ciebie nie zerknę
Na twoje miejsce mam jedną i drugą, i trzecią, i czwartą, i piątą modelkę