[Zwrotka 1]
Ona mnie hipnotyzuje, zawsze pyta jak się czuję
Czasem ma jakiegoś świra co się sadzić do mnie chce
Aż wyciągnę mu Berettę, stary wcale nie jest źle
Jestem prosty chłopak z barrio, żyłem wszędzie
Brudna krew, bracie Sicario, myłem ręce
Nie wybielę się już nigdy z swoich czynów etc
Zamiast zioła CBD, serce wali, GBS
[Refren]
Nawet jak księżyc spadnie z nieba, gwiazdy zgasną, myślę o niej
Skradłem serce, zwykły złodziej, w głowie słucham tych melodii
Nie łączy nas nic, a dzieli wszystko, brak kontroli
Byłem już na drodze dobrej, zakręciłem źle, jest gorzej
Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)
Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)
[Zwrotka 2]
Nie mam wyjścia, muszę odejść, bo potnę twarz komuś jak Popek
Czasem wkurza mnie tak bardzo, że nie mogę już z nią być
Nie chcę spać i nie chcę gadać, nie chcę godzić się i żyć
Łapię znów ostrego doła, balet za piętnaście koła
Kurwy śpią nagie na sofie, wypierdalajcie już stąd
Płynę dniami na tym statku smutku, powiedz gdzie jest ląd
[Refren]
Nawet jak księżyc spadnie z nieba, gwiazdy zgasną, myślę o niej
Skradłem serce, zwykły złodziej, w głowie słucham tych melodii
Nie łączy nas nic, a dzieli wszystko, brak kontroli
Byłem już na drodze dobrej, zakręciłem źle, jest gorzej
Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)
Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)
[Zwrotka 3]
Może skończę źle jak tamci, ale chociaż będę z braćmi
Dużo fałszu już poznałem odkąd byłem gówniarzem
Aż się stałem mizantropem i czuję do ludzi wstręt
Ona ma skórę jak jedwab, kręci dupą na baletach
Mówię: "Nie spotkasz nigdy drugiego takiego jak mnie"
Siedź tam sama na afterkach
[Refren]
Nawet jak księżyc spadnie z nieba, gwiazdy zgasną, myślę o niej
Skradłem serce, zwykły złodziej, w głowie słucham tych melodii
Nie łączy nas nic, a dzieli wszystko, brak kontroli
Byłem już na drodze dobrej, zakręciłem źle, jest gorzej
Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)
Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)