Sentino
CASABLANCA - Remix
[Zwrotka 1]
Dwadzieścia osiem stopni, czuje ciało jej na koszuli jedwabnej
Baby to Louis choć bliżej żeby sposób był
Powiem szeptem co bym chciał, a chcę żebyś się zaśmiała
Nareszcie ze mną wracała, awersje do tych lasek mam
Tęskni za egzotyką, którą sam reprezentuję
Zostaje tu na zawsze bo normalnie się tu czuje
Nie chciany na północy, non werbalnie tu pasuje
Tak jak porusza biodrami, chwilami mnie szokuje
[Bridge]
Wybrzeże nocą, whiskey - cola chłodzi głos
Jestem cool w Louis Vuitton
All white drip jak Casablanca
VIP room, filet mignon
Selekcjonuje po pośladkach z dużą precyzją
Choć mi trudno z decyzją
[Przedrefren]
Dookoła piękne panie, panie, panie
Chcę tylko jedną dla mnie, dla mnie, dla mnie
To co chcę to nie taniec, taniec, taniec
Weź rzuć się lepiej na mnie, na mnie, na mnie