Kubi Producent
02:02
[Intro: Kinny Zimmer]
Mmm, ooo, mmm
Mmm-mmm-mmm
Yeah, yeah, yeah, yeah
Mmm-mmm
Uuu, mmm
Mmm

[Zwrotka 1: Kinny Zimmer, Eryk Moczko]
SRT znowu wgryza się w asfalt
Siedemset koni, a ja prowadzę w klapkach
Zamykam oczy na czerwonych światłach
Sama mówiłaś, żebym poszedł do diabła
Żadna ze mnie gwiazda, a wyglądam tak jak gwiazda
Bez Ciebie nie mogę zasnąć
Ale one chciałyby mnie wciągnąć znów do miasta (Uuu-a-a-a-a)
Kochaj lub nienawidź, tylko zamknij drzwi, ya (Uuu-a-a-a-a)
Dobrze wiem, co czujesz, czasem też wylewam łzy (Uuu-a-a-a-a)
Możemy porozmawiać, jestem taki sam jak wy

[Refren: Kacha]
Byle gdzie zabierz mnie, w kółko cały dzień leżę
Byle gdzie zabierz mnie, w lustro ciągle gapię się
Byle gdzie zabiеrz mnie, w kółko cały dzień leżę
Bylе gdzie zabierz mnie, w lustro ciągle gapię się
[Zwrotka 2: Eryk Moczko]
Na niebie świeci księżyc, wszystko będzie G
Druga zero dwa — wtedy to dopiero żyję
Też mam w chuj problemów, ale ich się nie zapiję
Też mam bóle głowy i rozkminy o tym wszystkim
Czemu nocą zawsze mam pojebane myśli?
Paraliże senne, ale o dziwo spokojne
Mam takie stany, jakbym zwiedzał, kurwa, Kalifornię
Poza tym w chuj zmęczony, ale przyśnił mi się Kubi
Daj mi to ułożyć, moje życie jest jak kostka Rubik
Mogę wcisnąć gaz, mogę spalić mosty, które buduję od lat
Mogę zmienić Tobie świat
Ukraść księżyc jak Kaczyński lub Minionki
I zakochać się w tym kraju, choć mnie męczy i wciąż szukam drogi, ya

[Przejście: Kinny Zimmer]
(Uuu-a-a-a-a)
Kochaj lub nienawidź, tylko zamknij drzwi, ya
(Uuu-a-a-a-a-a-a-a-a-a-a-a-a)

[Refren: Kacha]
Byle gdzie zabierz mnie, w kółko cały dzień leżę
Byle gdzie zabierz mnie, w lustro ciągle gapię się
Byle gdzie zabierz mnie, w kółko cały dzień leżę
Byle gdzie zabierz mnie, w lustro ciągle gapię się
[Zwrotka 3: Kacha]
Widzą wrzask, jasna droga, szlak
Czy opuści strach, czy powoli tracę twarz?
Nowy start, nie chcę wpadać w szał
A może by tak zmienić wszystko, co się da?

[Outro: Kacha]
Byle gdzie zabierz mnie, w kółko cały dzień leżę
Byle gdzie zabierz mnie, w lustro ciągle gapię się