sanah
Szampan (Bankietowy live)
[Zwrotka 1]
Pod górkę mam
Ale na to się pisałam, tak czy siak
Do biegu start
Sama drogę tę wybrałam, chciałam tak
[Przedrefren]
O, wstajecie!
Czy na moje łzy ja znajdę jeszcze czas?
Czy na łzy ja znajdę czas?
Głośno, Kraków!
[Refren]
Szampan wylewa się (toast mogę wznieść)
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?
Ktoś tu dissuje mnie, niech gada co chce
A ten gość mówi coś, spoko, nie szkodzi
Zamykam oczy, byłeś uroczy
Będę udawać, że już nie boli
Szampan wylewa się, toast mogę wznieść
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?
[Porefrenie]
O co mu chodzi?
O co mu chodzi?
[Zwrotka 2]
I znów ten typ
On szepcze, pronto, pronto musisz iść
A brak mi sił
Ten szampan coś za łatwo wchodził mi
[Przedrefren]
Czy na pożegnanie znajdę jeszcze czas?
Spojrzę się ostatni raz
I razem!
[Refren]
Szampan wylewa się (toast mogę wznieść)
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?
Ktoś tu dissuje mnie, niech gada co chce
A ten gość mówi coś, spoko, nie szkodzi
Zamykam oczy, byłeś uroczy
Będę udawać, że już nie boli
Szampan wylewa się, toast mogę wznieść
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?
[Porefrenie]
Kraków, jesteście ze mną?
O co mu chodzi?
I wszyscy razem, głośno!
[Refren]
Szampan wylewa się, toast mogę wznieść
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?
Ktoś tu dissuje mnie, niech gada co chce
A ten gość mówi coś, spoko, nie szkodzi
Zamykam oczy, byłeś uroczy
Będę udawać, że już nie boli
Szampan wylewa się, toast mogę wznieść
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?
[Porefrenie]
O co mu chodzi?
I uwaga, ostatni raz
[Refren]
Szampan wylewa (się, toast mogę wznieść)
(A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?)
Ktoś tu dissuje mnie, głośno (niech gada co chce)
(A ten gość mówi coś, spoko, nie szkodzi)
Oczy, byłeś uroczy
Będę udawać, że już nie boli
Szampan wylewa się, toast mogę wznieść
A ten gość mówi coś, o co mu chodzi?