[Tekst piosenki "Kamień" (A. Asnyk)]
[Zwrotka 1]
Ja tylko jestem kamieniem
I jako niemowlę tu
Objęty matki ramieniem
Cichego używam snu
Ledwie świt ducha półsenny
Mnie z łona martwości zwie
I w mojej piersi kamiennej
Poczuciem istnienia tchnie
[Refren]
Jednak przeczuwam powoli
Że zacznie pierś moja bić
I marzę o ludzkiej doli
Chcę kochać, cierpieć, żyć!
Przez wszystkie śmierci ogniwa
Postępu ciągnie się nić -
Ból samowiedzę zdobywa:
Chcę cierpieć, kochać, żyć!
[Zwrotka 2]
I wierzę, iż ten, co kruszy
Dziś moję powłokę, grom
Otworzy dla mojej duszy
Wspanialszy cielesny dom
Jeszczem związany łańcuchеm
W szeregu bezwiеdnych brył
Z ogólnym natury duchem
Z kolebką bezwiednych sił
[Refren]
Jednak przeczuwam powoli
Że zacznie pierś moja bić
I marzę o ludzkiej doli
Chcę kochać, cierpieć, żyć!
Przez wszystkie śmierci ogniwa
Postępu ciągnie się nić -
Ból samowiedzę zdobywa:
Chcę cierpieć, kochać, żyć!
Chcę cierpieć, kochać, żyć!
[Przejście]
I witam z dreszczem rozkoszy
Każdy zadany mi gwałt -
W niszczeniu, co mnie rozproszy
Zgadując przyszłości kształt
Tam, gdzie się boleść zaczyna
Bezwiednej martwości kres!
A nad nią boska kraina
Gdzie miłość wykwita z łez
[Refren]
Jednak przeczuwam powoli
Że zacznie pierś moja bić
I marzę o ludzkiej doli
Chcę kochać, cierpieć, żyć!
Przez wszystkie śmierci ogniwa
Postępu ciągnie się nić -
Ból samowiedzę zdobywa:
Chcę cierpieć, kochać, żyć!
[Outro]
Chcę cierpieć, kochać, żyć!
Chcę cierpieć, kochać, żyć!