Cisza dała w kość
Czuję jak boli
Chyba mam już dość
Zmywam się powoli
Czemu nagle ktoś
Patrzy na mnie wilkiem?
Gdy nie widać mnie
Bo przemykam chyłkiem
Dla mej matuli to szok
Mówi mi, że to jest błąd (No nie wiem)
A moi bracia u drzwi
Nie widzą, że ufam ci (Jak głupia)
Dokąd ty uciekasz mi?
Przecież ja nie mam już sił (Szkoda)
A szkoda, a szkoda
On o pięknych oczach, to nie moja liga
A ja niczyja, wszystko moja wina
Goodbye, przyjaciele, ups, ich tutaj nie ma
To nic nie zmienia, idę całkiem sama
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)
Zaplątałam swą
Czerwoną wstążeczkę
I gałęzi gąszcz
Mnie wypuścić nie chce
Przez ich liści szum
Kręci mi się w głowie
Gdy odejdę, czy
Ktoś się o tym dowie?
Dla mej matuli to szok
Mówi mi, że to jest błąd (No nie wiem)
A moi bracia u drzwi
Nie widzą, że ufam ci (Jak głupia)
Dokąd ty uciekasz mi?
Przecież ja nie mam już sił (A szkoda)
A szkoda, a szkoda
On o pięknych oczach, to nie moja liga
A ja niczyja, wszystko moja wina
Goodbye, przyjaciele, ups, ich tutaj nie ma
To nic nie zmienia, idę całkiem sama
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)
Dla mej matuli to szok
Mówi mi, że to jest błąd
A moi bracia u drzwi
Nie widzą, że ufam ci (Nie mam sił)
Dokąd ty uciekasz mi?
Przecież ja nie mam już sił (A szkoda)
A szkoda (A szkoda), a szkoda
On o pięknych oczach (On), to nie moja liga (Nie moja)
A ja niczyja, wszystko moja wina
Goodbye, przyjaciele, ups, ich tutaj nie ma
To nic nie zmienia, idę całkiem sama
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)
Sama, sama, sama (Please)
Sama, sama, sama (Zostań)