🔥 Earn $600 – $2700+ Monthly with Private IPTV Access! 🔥
Our affiliates are making steady income every month:
IptvUSA – $2,619 • PPVKing – $1,940 • MonkeyTV – $1,325 • JackTV – $870 • Aaron5 – $618
💵 30% Commission + 5% Recurring Revenue on every referral!
👉 Join the Affiliate Program Now Cheatz (POL)
Towar i ziomy
[Intro: Cheatz]
Ooooo
Shit, yeah, yeah, yeah
Kiedyś nie było towaru i ziomów
Był jeden cel, zakurwiać do przodu
Te podejście tu nie zmienne
Ale nie jak ja, ja raz raper, raz biznesmen
Bmw7 (oh, w rok)
Jakbym był prezydentem
Przetwarzam wszystko w głowie
I wiem bardzo dobrze ze to praca nie szczęście
Bez wstydu
Jestem szczery, jest to mi na rękę
Dobre palto i pisze piosenkÄ™
Jak zwykle zostawiam tu serce
Zakładają maski, po to żeby zdobyć trochę kaski
Inny wymiar jak siÄ™ patrzy
Znów podróżuje po swej wyobraźni
Na mikrofonie przester
Na odsłuchu się nie słyszę
I tak jestem w tym cały
A tą całą sztukę to zamieniam w business
Yeah, a, yeah, a, yeah, kurwa, yeah
[Zwrotka 1: Cheatz]
Zobacz jak mieszam style
SiÄ™ nie kryje jestem skurwysynem
Paka poleciała z dymem
I czuje na bani już kurewską dzidę
Pół godziny, max godzinę
Pisze, nagrywam i bawiÄ™ siÄ™ skillem
Jestem jebanym artystÄ…
Serio niczego se nie wymyśliłem
O, wow, yeah, wow, yeah
I fortepian gra
Daj jakikolwiek instrument
W godzinę nauczę się na nim grać
Jebany szczyl, jebany cham
Aerodynamiczny
Człowiek orkiestra
Tworzy, nawija, mixuje i gra
Dym dym dym dym dym
Z płuc i z opon
Jest to w mojej krwi, jest wysoko
Ani jednej łzy, ej, ani jednej szmaty
Wchodzę w to jak zły
Chodź na feat, daj temacik
Pierdole teksty, się nie pocę, choć angażuje się jak chuj
Miękkie dragi to na potem
Jak wóda to tylko żul
Wiesz, to nie dla mnie
Żeby se kurwa receptory truć
Dokładny jak szwajcarski zegarek
Ja to nie lece gdzie jest cały rój
[Refren: Cheatz]
Kiedyś nie było towaru i ziomów
Był jeden cel, zakurwiać do przodu
Nie chce więcej czuć głodu
Otwarty łeb mimo ze jestem z bloku
Kiedyś nie było towaru jak dziś
Kiedyś nie było też ziomów
Kiedyś nie było tu sosu
Kiedyś nie miałem jebanego głosu
Kiedyś nie było towaru i ziomów
Był jeden cel, zakurwiać do przodu
Nie chce więcej czuć głodu
Otwarty łeb mimo ze jestem z bloku
Kiedyś nie było towaru jak dziś
Kiedyś nie było też ziomów
Kiedyś nie było tu sosu
Kiedyś nie miałem jebanego głosu
[Zwrotka 2: Tyfix]
Kiedyś nie było towaru i ziomów
Byłem nowy w mieście
Każdy mnie bił śmiali sie ze mnie
Dzisiaj robią zdjęcie
Dzisiaj jestem znany w mieście
Każdy chce piąteczke zbić
A na szczyt sie dostanÄ™ wreszcie
Oni chca żyletki 3
CiÄ…gle pytajÄ… mnie o bususushu
I kiedy zmienie to w pył
CiÄ…gle pytajÄ… mnie o mojÄ… muze
I kiedy zmieniÄ™ ten styl
I dzwoni Dawid ze pora zaczynac nagrywe
I drogi Dawid ze pora zajarać se szyche
Jak dla mnie to kurwa w pyte
Bushido gotuje, Cheatz to miesza
A ja zjadam z apetytem
Wyjebane co mówi dzieciak
My robimy to całe życie
Ona mi gada że to już przesada
To wali mnie w głowę
Jak Kępiński skun
Chyba siÄ™ z niÄ… nie dogadam
Może sie zawijać
Hotel dzisiaj tylko dla crew
Razem z ziomalem
Wchodzimy na fale
Dzis jaram z Palarem
I oglÄ…dam se panorame
Centrum Warszawy a potem na
Hilton, Mariot, NOBOCOTO, Newonce, Hamilton
Na wyższe piętra wieżdżamy se windą
Zawsze z CTSO mojÄ… familiÄ…
Spełniamy jeden z największych snów
[Zwrotka 3: Bushido]
W końcu czysto w głowie mam
Bo przez gram pojebało mi się nieźle
Lęki przezwyciężam sam
Mam ambicje dużo większe
Bizness
Zaraz
Studio lepsze
Muza w planach
Pisać werset
Towar w gramach
Dzisiaj nie chcÄ™
By zleciały się te leszcze
Jointa jaram czopka będzie
Nigdy sam, jest ze mnÄ… brat
Chuj że to są rymy proste
Ty siÄ™ pocisz kurwa ziomek
Liczysz lajki ja pieniÄ…dze
Ciągle szponce, aby zgadzała sie flota
[Refren: Cheatz]
Kiedyś nie było towaru i ziomów
Był jeden cel, zakurwiać do przodu
Nie chce wiecej czuć głodu
Otwarty łeb mimo że jestem z bloku
Kiedyś nie było towaru jak dziś
Kiedyś nie było tez ziomów
Kiedyś nie było tu sosu
Kiedyś nie miałem jebanego głosu
Kiedyś nie było towaru i ziomów
Był jeden cel, zakurwiać do przodu
Nie chce wiecej czuć głodu
Otwarty łeb mimo że jestem z bloku
Kiedyś nie było towaru jak dziś
Kiedyś nie było tez ziomów
Kiedyś nie było tu sosu
Kiedyś nie miałem jebanego głosu