[Intro]
Goodbye Paris
[Zwrotka]
Ile to dni na tej sofie już oglądasz serial, a miasto się bawi jak río
bez szansę by przerwać tę passę porażek, nie zmieni nic deatrykino
sushi i wino, muza latino czy nowa bielizna
opuścić miasto i wychować syna, a skurwiele ciągle w klubach i kasynach chyba ktoś jednak za dużo obiecał, może za późno trochę by coś zmieniać słońce zamarzło w lodowatym niebie
widziałem diabła, w diamentowym chainie, ej
kierowca czarny garnitur, wciągnęła pasa i pyta o tytuł
dokąd ta droga prowadzi jej wybór
Nie ma co w życiu rezygnować z przygód
nawet jak stawka większa niż rozsądek
dużo widziały jej oczy zmęczone
spalone domy i plastykę powiek
Zastanów się dobrze co nazywasz domem (co nazywasz domem)
zastanów się dobrze co nazywasz domem
[Outro]
Goodbye Paris
Kiss mе before you go
Goodbye Paris
Sign this lеtter with my cologne
Goodbye Paris
Goodbye Paris