Chciałbym się z tobą zestarzeć, ale jestem jeszcze młody
Nie robię tatuaży, bo wierzę tylko w ogrody
Boje się przyszłości i nie wiem co miałbym robić
A wiem, że żyjemy razem, a nasz czas cholernie drogi jest
W parę lat przeszedłem z ulicy na salon i mnie trochę pojebało
I rozumiem jak nie dźwigniesz tego co mi robi z banią to
Boże pomóż mi otrzeźwieć, chce tylko dotrzeć na backstage
Wiem, że do jutra mi przejdzie
Mała musimy pogadać i mogą polecieć łzy
Otwieram oczy jesteś ty i kiedy je zamykam jesteś ty
I czasem żyjemy w bajce, a czasem chujowy film jakiś włączę (eee, może ten?)
[Refren]
Sam nie wiem czego chce i to właśnie jest najgorsze
Kiedy wszystko jest dla nas tak cholernie proste
Dusze się i nudzę się ciągle, czuje, że błądzę
Ale za chwilę kocham cię znowu sto razy mocniej
Sam nie wiem czego chce i to właśnie jest najgorsze
Kiedy wszystko jest dla nas tak cholernie proste
Dusze się i nudzę się ciągle, czuje, że błądzę
Ale za chwilę kocham cię znowu sto razy mocniej
Boże daj mi jakiś znak, daj mi jakieś nowe emocje
Zostawiłem na scenie tyle serca, że te bodźce
Nie działają jak wcześniej, wszystko jest takie gorzkie
Nie wiem czy ktoś rozumie, może tak było by prościej
Chce sto razy głośniej słyszeć moją publikę
Potem sto razy mocniej tęsknić za nią gdy zniknę
Sto razy bardziej czekać na ciebie, gdy gramy w weekend
I milion razy bardziej doceniać z tobą życie
Czasem muszę pobyć sam, bo tylko wtedy umiem tworzyć
Tylko wtedy umiem przekuć to co siedzi w mojej głowie
Co siedzi w twojej głowie, myślę na skórzanej sofie
Kiedy masz w telefonie oczy, a ja wklejam w ciebie swoje
[Refren]
Sam nie wiem czego chce i to właśnie jest najgorsze
Kiedy wszystko jest dla nas tak cholernie proste
Dusze się i nudzę się ciągle, czuje, że błądzę
Ale za chwilę kocham cię znowu sto razy mocniej
Sam nie wiem czego chce i to właśnie jest najgorsze
Kiedy wszystko jest dla nas tak cholernie proste
Dusze się i nudzę się ciągle, czuje, że błądzę
Ale za chwilę kocham cię znowu sto razy mocniej