Welcome to MyBunny.TV - Your Gateway to Unlimited Entertainment!
Enjoy 6,000+ Premium HD Channels, thousands of movies & series, and experience lightning-fast instant activation.
Reliable, stable, and built for the ultimate streaming experience - no hassles, just entertainment!
MyBunny.TV – Cheaper Than Cable • Up to
35% Off Yearly Plans • All
NFL, ESPN, PPV Events Included 🐰
Join the fastest growing IPTV community today and discover why everyone is switching to MyBunny.TV!
Start Watching Now
Może też tego nie kumać, ale dragi przejmują wszystkie me myśli
Chcę zabrać ciebie daleko, z dala od wszystkich, nie zbaczać na cyfry
Choć jestem naiwny, tak jak my wszyscy
W kurwę problemów, mnie jebie ten wyścig
Odchodzę dziś z tobą daleko, odkładam dragi wyłączam złe myśli
Czuję się jakbym stąd znikał
Życie przez palce przenika a
Uciekam dziś z tobą daleko
By nikt nas nie widział
I myślę, że chyba
Może ominę znów przypał
Byli trzy razy nie chciałem unikać
Do trzech razy sztuka mówili (mówili, mówili)
A towar się ciągle pojawia i znika
Nie chcę
Ciągnąć tego już więcej
Potrzebuję mieć przestrzeń
I wiesz, że
Zrobię co zechcę
I każdy z nas czeka na szczęście
Ujawnia swojego mordercę
Przez niego znów czuję, że zdechnę a
Łatwo to nie przejdzie mi
Przeczuwam zamysły
Po ludziach gdy patrzę
Te same grymasy
Przechodzę tłumami
Na zewnątrz myślami
Przepycham orientacje twarzy
Z większością nie znamy się wcale
Kojarzę ich tylko z wymiany
Pojedynczych zmian z tego
Co zostawili wychodząc
Pod koniec nocami
Wychodzę do ludzi znowu tylko na chwilę niech leci czas
Nie zostawię niczego na później, bo szkoda nas w tym
W świecie barwnych chwil
Dla takich jak ty chcę żyć
Ale zmieniłem w dym tych parę dni, yeah
Czekam tu póki nie zginę
Nie czuję się niczemu winien
Swoje dostałem, bo swoje zrobiłem
Zmieniłem podejście nie zostałem w tyle
A oni na tej samej ławce, z tym samym piwem
Ona działa tak jak molly
Nie mogę się uspokoić
Jest już jakoś czwarta w nocy
Boli jej łagodny dotyk
To nie pora na głupoty
Przeczuwam zamysły
Po ludziach gdy patrzę
Te same grymasy
Przechodzę tłumami
Na zewnątrz myślami
Przepycham orientacje twarzy
Z większością nie znamy się wcale
Kojarzę ich tylko z wymiany
Pojedynczych zmian z tego
Co zostawili wychodząc
Pod koniec nocami