[Intro: Aleshen,*Żabson*]
Czuję tą moc (moc) noc w noc, zrobiłem w rok tyle co ty robisz w 100, odbiłem dno. Teraz to tło wyszedłem stąd, ale czasami przechodzi przeze mnie ten prąd
*Szuka się fiuta jak przy bluzie Trok, nie jestem sippin nie wock (Crazy Frog).*
[Zwrotka 1: Duszyn]
Powtarzam trap jak mantrę, ona tańczyła mi lap dance właśnie. Zajawa nigdy nie zgaśnie, baśnie - pisałem bo zwiedzam Narnie. Na dnie byłem nie raz, Łdz nigdy nie zaśnie, ty robisz viral na farcie. Ja robię siano ty znasz mnie, to będzie klasyk jak kaszkiet daj mi tylko…
[Zwrotka 2: Jony]
Proszę cię ziomalu zwiń, spale gibona jak Babilon
Rzucam te zwroty jak zły, tworzę monument jak Kapitol. Przerobiłem pare spin, różnicy mi już nie robi to, będę żył kurwa jak King, wylewam szampana na bеton
[Zwrotka 3: Alluv]
Przerabiam kwiaty jak Helena Skrzydlеwska, biorę to w ciemno nie pytam o testa. Gdzie moja bletka? Zarabiam na leszczach, Łdz Bytom dla frajerów klęska. Wbijam o 4 na Peep Show, ciuchy jak jebany Chris Cross, baby się patrzą krzywo bo mamy spodnie nisko
[Zwrotka 4: Pako]
Siedzę w jacuzzi, złota obroża mnie dusi. Ciuchy i włosy medusy, trochę jebnięty jak guzi. Nie wiem czy wyjdę na ludzi - jebie czy wyjdę na ludzi, za długo żyłem w iluzji, kiedyś musiałem się kurwa obudzić
[Verse Switch: Pako,*Żabson*]
Wydaje siano jak było by kradzione
*Bujam się w mieście jak w Chicago Tadoe*
Suka je pixy jak jebane schabowe
*Wszystko co zarabiam zostaje spalone*
Słowa jak sztuki są tutaj są ważone
*Ty siedzisz w Gułagu, ja siedzę w Warzone*
Mam takie bongo że mylisz je z wazonem
*Wkładam tam dużo farszu jak do calzone
[Zwrotka 5: Chojak]
Kiedy nie jestem to robi erupcję, zwłaszcza gdy piła i jest po pigułce. Lala chodź ze mną (?) po drodze zawiniemy ze 2 uncje. Zajebiemy ze 2 buchy, ona jest sexy nie jestem chudy. Palimy wazę astrala, to kosmiczny kush zawinięty w bibuły