[Refren]
Powiem cokolwiek, oni tylko klaszczą
Robimy ruchy, oni tylko patrzą
Mała, pokaż co się kryje za maską
Przyjdzie do czasów, nie miniesz się z prawdą
Zostali tylko prawdziwi, to ostatni bastion
Nie umiem się cofnąć jak Mario
Nie myśl bracie, że jesteś z nią za darmo
Wyznacza cenę za głowę jak Jango
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie

[Zwrotka]
Znowu gdzieś z moją suką i jest bimbo
Chcesz ze mną pogrywać, wyślę cię w lingo
Byłem spłukany na osiedlach tak nisko
Nie było wyjścia poszedłem po wszystko
Zamknięty w studio
Wiesz, że mamy więcej hitów, mała, niż pierdolony Kimbo
I nazwę to misją, ej
Serwuję szamę tym chłopcom jak jebane bistro
Wiesz kto jest szefem, wiesz kto jest CEO
Obrałem inny lot i nie siedzę w korpo, raczej robię sos
Dlatego mała jestem w kuchni wciąż
Wiem, kiedy siedzieć cicho i się nie wychylać
Wiem, kiedy stawiać duży krok
Robię to co robię, robię to co muszę, mała i kupuję to i to
[Refren]
Powiem cokolwiek, oni tylko klaszczą
Robimy ruchy, oni tylko patrzą
Mała, pokaż co się kryje za maską
Przyjdzie do czasów, nie miniesz się z prawdą
Zostali tylko prawdziwi, to ostatni bastion
Nie umiem się cofnąć jak Mario
Nie myśl bracie, że jesteś z nią za darmo
Wyznacza cenę za głowę jak Jango
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie
Nie warto, nie warto, nie warto, nie, nie, nie