Szlaufy myślą, że im wolno wszystko niestety...
Jesteś warta dwa borwary i czerwone L&M'y
Chodzisz z tym lamusem a on z tobą ale bez pensji
Jak szukasz dziewczyny no to pewnie u nas się kręci (pewnie tak)
Wszystko kurwa się kręci, dzwonie do ziomala zgadnij co? Twoja bitch jest z nim
Obok mnie są typy jak twój team, kurwa się pręży
Jaki crip walking? Dziwko, my tańczymy cash dancing (money)
Mój OG leje to za kołnierz, mówi że od dwóch lat nie spał spokojnie
Lamusy na DM mówią mi, że już po mnie (dawaj, dawaj)
Skończysz pierdolić jak zaczniesz robić forse (money)
Nawet w dresie jestem elegancki, pozdrawiam Łódź gramy do jednej bramki (pozdro)
Po mojеj stronie Cię wykurwi z leżanki
Nie stracę głowy półki niе zrobię bańki (cash, money)
Stare byki boją się wyjść z ławki
Ja robię sos a ty warczysz (cash)
Suki zrobią to nawet za żabsy
Tacy prawilniacy połowa z was chodzi na psy
Krew na chodniku, suko uważaj na vansy
Nie widzisz wyników no bo nie włożyłeś pracy
W oczach widać zawiść, ale tacy są Polacy
Siedem dni majk oraz siedem dni kacy

Drzewko [?] już dwa dwa na karku...
Znam tam kurwa każdy samar
Chlałem kurwa w każdym parku
Jeśli brak kwitu na zwrotę to mi nie zawracaj czasu (cash ready, cash ready)
Jak suki pytają - nie mam braków
Chodzisz taki zgrzany, zaraz wysiądzie ci akus
Drze pizdę twój many, chyba się nawąchał cracku
[?] żąda danych jesteś cipa, weź to zakurz
Wszyscy mówią, weź to zapuść a mowa o moim tracku
Mam dużo sałaty, suko jak królowa Bona
Wiesz że nie odbieram kiedy dzwoni do mnie ona
Ja jestem młodym bossem, a ty u dajesz dona
Bananowa suka słucha mnie z iPhone'a
Big vkie, CR7, yo, strzelam gola
Stare typy mają zawał bo ich wkurwia ten małolat
Kiedy ona mówi że to miłość, no to na mnie pora
Zbliża się godzina, ona pyta jaka? Kurwo moja
Toxic boy suko, nie przykładaj do ran
Wszystkie moje byłe suki usunąłem z procesora
Zarobiłem siano, nie słuchałem profesora
Mówi że ma do mnie pociąg, wyjebała się na torach
Nawijam o niczym, zobaczysz że o czymś, jak wyjdziesz z piwnicy
[?]mamy na dysku, kurwa same hity
B I G V K I E, okay