Kuban
nad ranem
[Tekst piosenki "nad ranem"]

[Intro]
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Nad ranem, na-na-nad ranem ej

[Zwrotka 1]
Mówisz i masz
O co mnie dziś nie zapytasz, to będę na tak
I będę na czas
Idziemy w miasto, zaraz kładziesz mi rękę na kark, ej
Nie będę cię odprowadzał
Śpimy u siebie, nie lubisz być sama
Moja koszulka to twoja pidżama
Moja ampułka to twoje wyznania
Jedna w swoim rodzaju
Przenosi mnie do innego wymiaru
Jakbym próbował boskiego nektaru
Nawet beze mnie niczego nie planuj
Nasze wieczory to mój nowy nałóg
Nagle nie mamy żadnego bagażu
To co już było, jest tematem tabu
Zobacz co robię, a potem naśladuj

[Refren]
Chodź pójdziemy razem, chodź pójdziemy tam
Skąd wraca się nad ranem, gdzie inny płynie czas
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Chodź pójdziemy razem, chodź pójdziemy tam
Skąd wraca się nad ranem, gdzie inny płynie czas
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
[Zwrotka 2]
Pachnie wiosną, świeża trawa w bani slow-mo
Hunter Thompson właśnie w taxi patrzy w okno
Czas na Smolną, już powoli tracę ostrości
I to tak, że moja obok tęskni za mną, taki odlot
Miodowa cera, miałem cię w Vouge'u, potem na banerach
Nie noszę rogów, przy tobie ich nie mam
Za to mam rozum młodego Jaggera
Nie mów nikomu o moich problemach
Szukamy domu w ukrytych hotelach
Poczucie humoru jest jak u Jokera
I nie wyroluj mnie, bo się nabieram

[Refren]
Chodź pójdziemy razem, chodź pójdziemy tam
Skąd wraca się nad ranem, gdzie inny płynie czas
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Chodź pójdziemy razem, chodź pójdziemy tam
Skąd wraca się nad ranem, gdzie inny płynie czas
Nad ranem, na-na-nad ranem ej
Nad ranem, na-na-nad ranem ej