[Zwrotka 1]
Śpiewałem kołysankę, siedziałem smutnym rankiem, na ręce świecił Cartier i wszystko było piękne
Poznałem koleżankę, jej oczy były ciemne, horyzonty szerokie
Palenie miała swoje i miała swoje nastroje, i literkę pod okiem
Znała moje przeboje i nie takie muzyczne, a takie osobiste
Mówię jej zamknij - mmm... bo jestem tak spokojny, za chwilę się rozmyślę
Sumienie miałem czyste, spojrzenie nawet bystre, jak na wypitą liczbę
I to co zapamiętam, to nasz spacer na cmentarz i historie kosmiczne
Kokardki choć komiczne, to kurwa tak urocze, że chciałem mieć je wszystkie
[Bridge]
Ile jeszcze minie lat...
Powiedz im, ile jeszcze minie lat...
[Zwrotka 2]
Mijałem się z poklaskiem, jakbym żegnał się z światłem i mrokiem co za rogiem, nikt na mnie nie czekał
A kiedy świat się kończył i upadało wszystko, myślałem że to beka
I widziałem się z diabłem, i widziałem się z Bogiem, jak ona z psychologiem
I czułem od nich trwogę, chociaż po paru chwilach, stałem się ich nałogiem (hej)
I muzyką dla miasta, które nigdy nie zaśnie i nie ma tylu świateł
A w pustych, ciemnych bramach rozgrywamy swój dramat i każdy to bohater
Jak każdy wariat lubi, to co najbardziej zgubi i wiruje nad światem
A noce tak się kończą, że już nie tylko kacem, a umiera przyjaciel
[Bridge]
Opowie mi... minie lat...
Powiedz im, ile jeszcze minie lat...
Niech to trwa...
[Refren]
Niech to trwa, na horyzoncie gęsta mgła
Ilu ich, nie pytaj co im robię w grach
W pięknych snach, możemy spalić cały świat
Niemy film, a chcę krzyczeć każdego dnia
[Zwrotka 3]
Ej
Śpiewałem kołysankę, na niebie wisiał księżyc, jedyne co pamiętam, że Ciebie tam nie było
Ja chcę zawisnąć obok, nie wierzę w żadne słowo, nie wierzę więcej w miłość
I zanim ja tam wejdę, dawno zgubisz sukienkę i będziesz skuta lodem
I choć ciągle zamarzam, to z każdym swoim krokiem, chcę iść za Tobą w ogień
[Refren]
Niech to trwa, na horyzoncie gęsta mgła
Ilu ich, nie pytaj co im robię w grach
W pięknych snach, możemy spalić cały świat
Niemy film, a chcę krzyczeć każdego dnia