[Tekst piosenki "december"]
[Refren: EmKaTus]
Wszystko zimne jak December
Nie mogę walić już tego, bo zdechnę
Kochanie, masz w chuj chłodne ręce
Pomieliło strasznie mi mordę po emce
Masz w głowie na pewno coś więcej
Te chwilowe szczęście zabrało mi miejsce w pamięci
A jest mi potrzebne, a jest mi potrzebne
Wszystko zimne jak December
Nie mogę walić już tego, bo zdechnę
Kochanie, masz w chuj chłodne ręce
Pomieliło strasznie mi mordę po emce
Masz w głowiе na pewno coś więcej
Te chwilowе szczęście zabrało mi miejsce w pamięci
A jest mi potrzebne, a jest mi potrzebne
[Zwrotka 1: EmKaTus]
Coś Ci powiem, ale musisz mi obiecać, że dotrzymasz tajemnicy, bo to ważne
Teraz chodźmy stąd, już musimy uciekać, wszędzie gonią nas potwory, a przecież zamknąłem szafę
Mimo że się śmieję, młoda, mówię na poważnie
Nawet się nie śmieję, po co mam zasłaniać prawdę?
Czuję, że to skumasz i dam Ci ostatnią szansę
Chociaż jak mam się w to wczuwać? Jeszcze nie straciłaś żadnej
Otworzyłem się na Ciebie, a zamknąłem na świat
Bądź mi ostatnim spojrzeniem, kiedy przećpam banię
Wokoło jest nudna łaska, ja nie jestem do różańca
Strasznie boli, kiedy krwawi, młoda, trzymaj bandaż
Nieodebrane na fonie, w sumie nie chce mi się gadać
Nie odebrałem, a dzwonię, Ty już nie chcesz odpowiadać
[Zwrotka 2: Kartky]
Listopad zranił me serce
Nie pamiętam, co było w lipcu, jak przyjdzie December, na pewno odejdę
Mówię tak już od lat kilku, gdy z watahą wilków wciąż zmieniamy miejsce
Wiem, że już prawie mnie nie ma, a niby nagrywam, oddycham i jestem
Bardziej nigdzie, niż wszędzie, ej
Miałaś mi naprawić głowę, a nie zepsuć
Ledwo żywa tańczysz sama w zimnym deszczu
Dawno tyle dni nie stałem w takim miejscu
I wszystko muszę wytłumaczyć Ci jak dziecku
Uśmiecham się pod nosem do Twego uśmiechu
Gdy jesteś obok, to nie potrzebuję lekarstw
Jak elementy z mego najlepszego setu
I ciepło Twoich dłoni, oczu i oddechu
Jak chcesz mnie zabić, no to zrób to tu i teraz
Bo nie będę nigdy umierał za Ciebie
Jak chcesz się bawić, to mnie lepiej sponiewieraj
Gdy pytam, co zamówić, nigdy nie mów: "nie wiem"
Patrzę na ścianę, na niej wisi stary plakat
Jak się najebię, to mnie, kurwa, przytul, błagam
Kolejny wieczór, będę znowu pisał, płakał
Znowu spadamy, a mieliśmy razem latać
I włóż w to serce, a nie wydzwaniaj do pluga
I gdy się poddam po tych wszystkich głupich próbach
I popłyń ze mną, zanim utoniemy w długach
I powiedz do mnie rano: "Jestem dumna, Kuba”
"Wierzę w Ciebie, Kuba"
"Jesteś najlepszy, Kuba"
"(Nie chcę Cię znać, Kuba)"
[Przejście instrumentalne]
[Refren: EmKaTus]
Wszystko zimne jak December
Nie mogę walić już tego, bo zdechnę
Kochanie, masz w chuj chłodne ręce
Pomieliło strasznie mi mordę po emce
Masz w głowie na pewno coś więcej
Te chwilowe szczęście zabrało mi miejsce w pamięci
A jest mi potrzebne, a jest mi potrzebne
[Outro instrumentalne]