[Zwrotka 1: Kizo]
Gdzie nie wejdę, morda, tam wychodzę z twarzą
Wy świecicie mordą, potem losy się ważą
Nie mówię ile wpada na konto z muzy, bo się obrażą
Ci co tylko marzą by mieć klip jak z USA
A chłopaki przecież tutaj dobrze radzą
Najpierw zalicz W-F, potem pytaj o stanazol
Coś tam sobie sadzą, krzyczą "jazda z władzą"
Ale jak ich wsadzą, to się rozpada zarząd
No i to na tyle, za rap biorą się szczyle
Mówię jak boomer, ale w szczycie formy w ręce z drinem
Dam radę z disco polo, dam radę sobie z drillem
I z każdym waszym stylem, i z każdym skurwysynem
Każdego dnia ginę wedle waszych oczekiwań
Liczę, że dobrze spałeś, po czym budzi cię Spotify
Uświadamiasz sobie
Popatrz na te płyty, każda czymś jest pokryta
Oddam wszystkie za wolność kumpli, których brak na klipach mi
[Refren: Kizo, Bonus RPK]
Czy będziesz za murem, czy na drugiej stronie globu
Zawsze będę tym, kto wskaże drogę do domu
Czy będziesz za murem, czy na drugiej stronie globu
Mamy tych samych wrogów, na zawsze ja twój ziomuś
Oh, znowu razem
Ciemna strefa
MTS
Oh, znowu razem
Bonus RPK
My to sukces
[Zwrotka 2: Bonus RPK]
Pamiętam cię Kizo, kiedy byłeś małolatem
Obrotniakiem, który szukał swego miejsca w rapie
Czułem, że masz talent, w CS dałem ci szansę
Jednak nie to jak nawijasz, a kim jesteś było dla mnie ważne
I zawsze mogłeś podbić do mnie po zwroty
Połączyła nas zajawka, nie jebane banknoty
Gdy spadł na ciebie hejt, ja pokładałem wiarę
Bo wiedziałem, że dasz radę za lat parę
Cały czas wytrwale
I zobacz, nawet zrobiliśmy wspólny krążek
Bonus, Kizo, Jongmen, choć tak czułem, że nie zdążę
Dograć wtedy wszystkich zwrotek, potem od was odcięty
Stratą wolności, płaciłem za nie swoje błędy
Po dwóch latach izolacji w betoniarze słyszę Disney
Byłem dumny, że twój hit rozjebał przebojów listę
A ty swoim stylem rozjebałeś system
Bo kiedyś nie miałeś nic, a dziś jesteś mistrzem
Pękła klapa, wróciłem i po latach jestem w szoku
Wokół celebryci, wokół wiele pokus
Dalej robię swoje, dalej skromnie żyję w bloku
Widzę, wielu kocha pieniądz, a ja rodzinę i spokój
Ważne, razem znowu, tęskniłem za wami
Też biorę co moje, ale małymi łyżkami
Chcieli mnie do cyrku za ponad półtorej bani
Jam człowiek honorowy, mordy, nie sprzedam za nic
Nie przekraczam granic przez siebie ustalonych
Wpierdalały mnie pluskwy, jak zostałem poskromiony
To cena, gdy leżałem, sprawdzałem kto pamięta
A kto był zarobiony tak, że nie napisał w święta
I Kizo to był jeden z tych, co się nie odwrócili
I koło chuja lata mi co tworzy w danej chwili
Czy dalej robi hip hop, czy poszedł w disco polo
I niech robi co chce, byle nie krzywdził nikogo
[Refren: Kizo, Bonus RPK]
Czy będziesz za murem, czy na drugiej stronie globu
Zawsze będę tym, kto wskaże drogę do domu
Czy będziesz za murem, czy na drugiej stronie globu
Mamy tych samych wrogów, na zawsze ja twój ziomuś
Oh, znowu razem
Ciemna strefa
MTS
Oh, znowu razem
Bonus RPK
My to sukces
Oh, znowu razem
Ciemna strefa
MTS
Oh, znowu razem
Bonus RPK
My to sukces